Zmarnowało się bardzo dużo ale rynek powoli się stabilizuje. Sadownicy wciąż jednak przyznają że zamiast zysków liczą w tym roku tylko straty. A wszystko przez bardzo niskie ceny jabłek przemysłowych. W ubiegłym roku gdy jabłek brakowało taki widok był nawet nie do pomyślenia. Owoce wciąż gniją pod drzewami. Te jabłka powinny trafić do przetwórstwa kilka tygodni temu. Ale nie trafiły. Po protestach na rynku było więcej jabłek niż potrzebowały zakłady. Teraz sytuacja powoli się zmienia.
Waldemar Kawenczyński, grupa producencka Fruit-Sad: w tej chwili przyjmują każde ilości. Najgorzej było po strajkach bo było spiętrzenie każdy chciał sprzedać przez jeden przez dwa dni.
Ilona Pariaszewska, punkt skupu w gminie Błędów: był taki czas że były wymagania że nie może być jabłko zgnite, zbyt małe był czas że nie chcieli czerwonego jabłka no teraz to się zaczyna trochę stabilizować.
Wczoraj większość punktów skupu świeciła pustkami. Niedługo owoców może nawet brakować. Tym razem na przeszkodzie stoi pogoda. Cena jabłek nadal niska.
Waldemar Kawenczyński, grupa producencka Fruit-Sad: cena którą na dzień dzisiejszy płacą przetwórnie waha się od 20 do 23 groszy na zakładzie przetwórczym.
Sadownicy czują się wykorzystywani. Owoce są kupowane od nich poniżej kosztów produkcji, jeszcze gorsze są warunki płatności.
Ilona Pariaszewska, punkt skupu w gminie Błędów: są takie zakłady co płacą po 14 dniach ale większość ma terminy płatności 30, 60 dni. Do tej pory nie otrzymaliśmy jeszcze pieniędzy za wiśnie mimo że mamy koniec września.
Zdaniem Związku Sadowników zakłady przetwórcze robią wszystko aby nie płacić sadownikom z trudem wynegocjowanej ceny czyli 28 groszy za kilogram.
Mirosław Maliszewski, Związek Sadowników RP: straty są ogromne. Każdy kilogram jabłek sprzedany poniżej 35 groszy za kilogram to jest ewidentna strata jeżeli sprzeda po 15 to traci 20. Nie bezpośrednio wyciekają mu te pieniądze z kieszeni, ale nie będzie miał środków do odtworzenia produkcji w przyszłym roku.
Związek zapowiada że zrobi wszystko aby przekonać zakłady do podwyższenia cen. Gdy to nie pomoże sadownicy mogą znowu wrócić do blokowania zakładów.
8107876
1