Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Firmy z Zachodu: w Rosji można dobrze zarobić

28 września 2012
Rosyjscy biznesmeni nie wierzą w przyszłość swojej gospodarki. Narzekają, że korupcja i brak kredytów utrudniają prowadzenie interesów. Jednak zachodnie firmy starają się o obecność na rosyjskim rynku. Wiedzą, że ten kto przetrwa na Wschodzie, dobrze zarobi.
Biznesmeni działający w Rosji nie chcą rozwijać tam biznesu, a nawet przekazywać interesów swoim dzieciom. Nie zamierzają też zainwestować zarobionych pieniędzy w Rosji, a za najlepszą inwestycję uznają kupno nieruchomości za granicą - wynika z badania przeprowadzonego przez szwajcarski bank komercyjny UBS i spółkę Campden Wealth.

Eksperci badali nastroje rosyjskich elit biznesowych. Swoją analizą objęli młodych przedsiębiorców, którzy dorobili się majątku własną pracą. Majątek większości z nich wynosi ponad 50 mln dolarów, zaś roczne obroty ich biznesu wynoszą od 50 mln dolarów do 1 mld dolarów.

95 proc. ankietowanych milionerów uważa, że klimat inwestycyjny w Rosji nie sprzyja innowacjom i rozwojowi kultury przedsiębiorczości, 46 proc. oznajmiło, że nie chce dalej pracować w kraju, natomiast 45 proc. respondentów planuje rozwijać interesy w Europie.

Opinię rosyjskich przedsiębiorców podzielają niektóre zagraniczne firmy, które zdecydowały się na inwestycje lub przeniesienie produkcji do Rosji.

W sierpniu br. rosyjski dziennik "RBK-daily" doniósł, że koncern Anheuser-Busch InBev, największy browar na świecie produkujący piwa marki Budweiser i Stella Artois, zdecydował o zamknięciu jednego z dziewięciu rosyjskich zakładów - w Kursku. W Rosji firma działa za pośrednictwem spółki córki Sun InBev. Władze koncernu skarżyły się na rosyjskie ustawodawstwo, które - ich zdaniem - blokuje rozwój branży piwowarskiej w tym kraju. Dodały, że obecne regulacje prawne dotyczące tego segmentu są najbardziej niesprzyjające na świecie.

Dyrektor filii 2K Audit-Business Consulting/Morison International w Petersburgu Oleg Semionow, w rozmowie z PAP potwierdza, że głównymi czynnikami hamującymi przedsiębiorczość w Rosji, są przede wszystkim biurokracja i korupcja.

Takiego zdania są też biznesmeni, którzy wzięli udział w badaniu nastrojów inwestycyjnych przeprowadzonym przez UBS i Campden Wealth. Podobnie odpowiedziała ponad połowa respondentów.

Kolejną barierą jest trudny dostęp do kredytów. Aby finansować swoją działalność przedsiębiorcy uciekają do zagranicznych instytucji finansowych. W ciągu ostatnich 12 miesięcy 47 proc. biznesmenów otrzymało kredyt w bankach zagranicznych i zaledwie 13 proc. z nich dostało pożyczkę w bankach rosyjskich.

"Nie jest tajemnicą, że prawo rosyjskie nie sprzyja prowadzeniu interesów w Rosji. Zmiany ustawodawstwa nie przynoszą widocznych rezultatów. I niestety, z roku na rok, sytuacja się pogarsza - powiedział PAP Semionow.

Analityk zaznaczył, że mimo to nie obserwuje jeszcze sprzedaży aktywów firm w Rosji. "Wciąż są możliwości dla prowadzania interesów. Przede wszystkim są one związane z dużym popytem. Obecnie Europa i Stany Zjednoczone borykają się z problemem spadku popytu konsumenckiego. Rosjanie z kolei są gotowi zwiększyć swoje wydatki i aktywnie zaciągają kredyty - dodał Semionow.

Menadżer moskiewskiego Absolut Banku Iwan Fomenko, powiedział PAP, że zgadza się z wnioskami przedstawionego badania. Uważa jednak, że deklaracja przeniesienia biznesu z Rosji do innych krajów jest planową dywersyfikacją aktywów. Ponadto opinie o złym klimacie inwestycyjnym w Rosji uznaje za swojego rodzaju modę, gdyż nie oddają one w pełni realiów gospodarczych w Rosji.

"Przyjęło się mówić o tym, że przy tak trudnych warunkach nie warto nawet myśleć o rozpoczęciu jakiejkolwiek działalności gospodarczej. Jednak fakty świadczą o czymś innym. Biznes się rozwija, tworzą się nowe przedsiębiorstwa, a wraz z nimi nowe miejsca pracy. świadczą o tym ostanie dane dotyczące bezrobocia w Federacji Rosyjskiej. Według danych Rosstatu, w sierpniu br. poziom bezrobocia wyniósł 5,2 proc. wobec prognozowanych 5,4 proc. Rosyjska gospodarka jest gospodarką rozwijającą się i oferuje szeroki wachlarz możliwości" - powiedział Iwan Fomenko.

Jego zdaniem zachodni przedsiębiorcy to rozumieją.

"Co raz więcej inwestorów myśli o obecności w Rosji. Wystarczy przypomnieć transakcje z ostatniego roku, m.in. kupno koncernu Wimm-Bill-Dann, rosyjskiego producenta napojów i nabiału przez koncern PepsiCo, kupno koncernu kosmetycznego Kalina przez Unilever, rozpoczęcie budowy fabryki Nissana na Dalekim Wschodzie lub nabycie przez Renault udziałów w koncernie AwtoWaz. Ponadto o wejście na rynek rosyjski starają się duże koncerny farmaceutyczne, m.in. Glaxo i Novartis. Obecność na tym rynku może zagwarantować znacznie większe zyski w porównaniu do tych, które są generowane w Europie" - podsumował Fomenko.



POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę