Jak podała ,,Rzeczpospolita'', od przyszłego roku ceny gazu płynnego mogą wzrosnąć o kilka procent. Wszystko przez zmiany w systemie tworzenia zapasów interwencyjnych, przygotowanych przez Ministerstwo Gospodarki.
W Sejmie ruszyły już prace nad opracowanym przez resort projektem nowelizacji ustawy o zapasach ropy i paliw. Zakłada on, że dotychczasowy obowiązek ich gromadzenia przejmie od producentów i importerów Agencja Rezerw Materiałowych, za co producenci i importerzy gazu będą musieli jej jednak płacić.
Jak informuje Rzeczpospolita za rozwiązania forsowane przez Ministerstwo Gospodarki zapłacą wszyscy odbiorcy LPG. - Koszty poniesie pięć milionów gospodarstw domowych korzystających z butli LPG, kilkadziesiąt tysięcy kolejnych ogrzewających się gazem ze zbiorników przydomowych oraz wiele tysięcy przedsiębiorców i rolników, głównie z branży przetwórstwa owocowo-warzywnego oraz drobiarskiej - twierdzi Paweł Bielski z Polskiej Izby Gazu Płynnego.
Najmocniej odczuć mogą to suszarnie zbóż, drewna, kukurydzy i przetworów, a także fermy drobiu, gdyż to duzi odbiorcy tego paliwa. Jedna ferma zużywa w ciągu sezonu 20, a nawet ponad 40 ton LPG. To oznacza, że muszą liczyć się z dodatkowymi kosztami z tytułu zapasów na poziomie 2,5-4 tys. zł. Rolnicy są zaskoczeni i oburzeni planami MG.