Uwaga na fałszywych kontrolerów - przestrzega Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Każdy rolnik, który złożył wniosek o płatności bezpośrednie może spodziewać się kontroli. Ale osoby sprawdzające działki rolne nie maja prawa, za to żądać żadnych pieniędzy.
Agencja Restrukturyzacji nie ma obowiązku wcześniejszego powiadamiania rolników o planowanej kontroli. Ale rolnicy powinni być ostrożni. - Mamy już niestety sygnały z Polski, że pojawiają się kontrolerzy zupełnie nieupoważnieni do prowadzenia tych kontroli - mówi Wojciech Pomajda prezes ARiMR.
Jedyne, co rolnicy mogą zrobić, aby fałszywej kontroli uniknąć, to sprawdzić, czy osoby, które chcą oglądać gospodarstwo mają do tego upoważnienie. - Każdy z kontrolerów powinien przedstawić pisemne upoważnienie do przeprowadzenia kontroli w danym gospodarstwie. Wylegitymować się odpowiednimi upoważnienie. I także przedstawić zakres kontroli czego ona dotyczy, z jakiego tytułu jest prowadzona. - dodaje Pomajda.
Dodatkowo rolnik może zadzwonić do powiatowego biura Agencji Restrukturyzacji, i upewnić się, czy kontrola jego gospodarstwa jest w ogóle planowana. - W żadnym wypadku rolnicy nie ponoszą kosztów tej kontroli. To jest koszt budżetu państwa Agencji Restrukturyzacji i nie ma żadnych opłat z tego tytułu. - mówi Pomajda.
Kontrole potrwają do końca września. Sprawdzone ma być co piętnaste gospodarstwo.