Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Eurowybory – brakuje rolników!

9 czerwca 2009

Głosowało tylko 24,53 % uprawnionych głosowało i wybrało celebrytów – osoby najczęściej obecne w telewizji. Zabrakło przedstawicieli wsi i rolników I choć frekwencja była wyższa o kilka procent jak w poprzednich wyborach to Polska na tle Europy (przeciętna frekwencja wyniosła 42%) wypadła marnie. Oficjalne wyniki są już znane - PO zdobyła 25 “foteli”, PiS – 15, SLD – 7 i PSL –3.

Teoretycznie możemy się cieszyć, bo wybrani europarlamentarzyści w liczbie aż 28 zasiądą we frakcji “Partia Ludowa” (EPP), ale partia ta z ludowością w naszym rozumieniu bardzo niewiele ma wspólnego. Kto zatem będzie reprezentował interesy wsi i rolnictwa?

Jarosław Kalinowski z PSL i Wojciech Olejniczak – z SLD. Na siłę można jeszcze dodać dwóch europarlamentarzystów z listy PSL i to wszystko. Kto może być dobrym rzecznikiem i pełnomocnikiem wsi? Być może komisarz, na stanowisko którego kandyduje Janusz Lewandowski (PO), bo już wiadomo, że Bruksela tę kandydaturę bardziej akceptuje niż ponowną kandydaturę Danuty Huebner (PO). Rzecz w tym, że kandydat z PO dotąd bardziej interesował się przemysłem i finansami aniżeli rolnictwem i wsią. Jedyna nadzieja w nieszczęsnej Partii Ludowej, że być może głosy rolników z innych krajów będą sprzyjające. Na razie przyszłość, a zwłaszcza ta po 2013 - rysuje się w czarnych kolorach. Oto bowiem w Wielkiej Brytanii pojawiły się poważne głosy za renacjonalizacją polityki rolnej, co ma się przejawiać w znacznym ograniczeniu dopłat bezpośrednich i uleganiu naciskom Światowej Organizacji Handlu (WTO), która walczy z wszelkimi objawami protekcjonizmu, czyli dopłatami. Podobne postawy można zauważyć u wielu polityków niemieckich. Trzeba zatem już dziś przygotowywać się na ostrą konfrontację za cztery lata.

Kto jeszcze może bronić interesów polskiej wsi i rolników? Być może Jerzy Buzek – “zdobywca” rekordowej liczby głosów – ponad 393 tys., który kandyduje na stanowisko przewodniczącego europarlamentu. Ma przy tym duże szansę, bo jest byłym premierem (rządził najdłużej – pełne 4 lata), jest znanym w Europie politykiem i popierają go Niemcy. Kontrkandydatem jest wieloletni europarlamentarzysta z Włoch – Mario Mauro, którego silnie forsować będzie premier Silvio Berlusconi. Ale umówmy się – stanowisko przewodniczącego jest czysto symboliczne, choć znaczące politycznie i można porównać do stanowiska naszego marszałka Sejmu. Więcej znaczą szefowie klubów parlamentarnych i jeśli możemy sobie czegoś życzyć to np. wyboru na wiceprzewodniczącego Partii Ludowej Polaka, a jak bardzo dobrze pójdzie – przewodniczącego. Podobnie z marzeniami o wybraniu na wiceszefa Komisji Europejskiej. Jaką mamy szansę? Raczej niewielką, bo np. w samej Partii Ludowej polskich parlamentarzystów będzie 28 a np. Włochów – 34. Podobnie przedstawiają się proporcje w całym europarlamencie liczącym 736 foteli – Włosi zajmą 72 a Polacy 50. Jakie są zagrożenia? Oprócz wspomnianej renacjonalizacji WPR to pojawienie się w europarlamencie grupy nacjonalistów, niemalże faszystów z Niemiec, Węgier i Wielkiej Brytanii. Ci ostatni żądają usunięcia z wysp brytyjskich wszystkich Polaków. Można się więc spodziewać, że i na forum parlamentarnym nie będą nam sprzyjać.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę