Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Europarlament zatwierdził nową Komisję Europejską

5 stycznia 2016
Parlament Europejski zatwierdził w środę w Strasburgu nową Komisję Europejską, którą pokieruje Jean-Claude Juncker. Z początkiem listopada nowa KE będzie mogłą przystąpić do pracy.
Za powołaniem nowej KE głosowało 423 europosłów, przeciw było 209, a 67 wstrzymało się od głosu. Juncker uzyskał dla swojego zespołu komisarzy poparcie dwóch największych frakcji w europarlamencie: chadeckiej Europejskiej Partii Ludowej oraz Socjalistów i Demokratów, a także liberałów. Frakcja Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której należy PiS, wstrzymała się od głosu, a skrajna lewica, Zieloni i eurosceptyczna grupa Europa Wolności i Demokracji Bezpośredniej były przeciwko.

Przed głosowaniem Juncker przedstawił europodeputowanym skład i program prac Komisji na pięcioletnią kadencję. Przekonywał, że KE będzie skuteczna i skupi się na sprawach najważniejszych dla obywateli.

Zapowiedział, że jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia zaproponuje program inwestycji o wartości 300 mld euro dla pobudzenia wzrostu gospodarczego i zatrudnienia. Nie ujawnił jednak szczegółów i nie podał, z jakich źródeł zostanie sfinansowany.

Juncker podkreślił, że wyzwaniom gospodarczym UE i jej kraje członkowskie mogą sprostać tylko kontynuując reformy strukturalne, dbając o stabilność finansową oraz inwestując. Dlatego nie będzie złagodzenia reguł dyscypliny finansowej, zapisanych w Pakcie Stabilności i Wzrostu - oświadczył. Dodał, że w ramach paktu możliwa jest pewna elastyczność.

"Odpowiedź na wyzwania dla gospodarki nie może zostać narzucona z góry. Nie wierzę w cuda. Nie ma magicznej kuli ani żadnego guzika, który można w Brukseli nacisnąć. Reformy strukturalne, wiarygodność fiskalna oraz inwestycje na szczeblu krajowym oraz unijnym muszą iść ze sobą w parze" - zaznaczył.

Wśród zadań, którymi Komisja Europejska chce zająć się w pierwszej kolejności, wymienił też prace nad stworzeniem wspólnego rynku cyfrowego oraz budowę unii energetycznej.

Juncker przyznał, że "obywatele UE tracą w nią wiarę". "Ekstremiści po lewej i prawej stronie depczą nam po piętach (...). Czas byśmy tchnęli nowe życie w projekt europejski" - dodał.

"Komisja Europejska musi działać w bardziej skuteczny sposób" - powiedział. Poprawie tej skuteczności ma służyć nowa organizacja KE, w tym powołanie siedmiorga wiceprzewodniczących, którzy mają odpowiadać za priorytetowe zadania - jak np. budowa unii energetycznej, wzrost i miejsca pracy czy budżet - oraz koordynować prace pozostałych komisarzy.
Juncker podkreślił, że nowa KE ma też być "bardziej polityczna". "Nie jesteśmy grupą anonimowych technokratów (...). Zrobiłem wszystko, by mieć w Komisji polityków wagi ciężkiej. Pełnili oni w swych krajach ważne funkcje, które wiązały się z dużą odpowiedzialnością" - przekonywał.

"Chcę politycznej, wykonawczej Komisji, która będzie służyć wspólnemu dobru i obywatelom Europy" - powiedział Juncker. Dodał, że UE musi zajmować się najważniejszymi problemami obywateli, odsuwając na bok drobnostki.

Aby uzyskać poparcie większości w Parlamencie Europejskim, Juncker musiał jednak dokonać pewnych zmian w podziale kompetencji pomiędzy swoich 27 komisarzy, których domagali eurodeputowani.

Poinformował, że sektor leków i wyrobów medycznych, przypisany początkowo do teki komisarz ds. rynku wewnętrznego, przemysłu i przedsiębiorczości Elżbiety Bieńkowskiej, zostanie z powrotem przesunięty do dyrekcji generalnej ds. zdrowia. Domagali się tego socjaldemokraci w europarlamencie w trosce o bezpieczeństwo pacjentów. Juncker sprecyzował później, że za politykę związaną z lekami i wyrobami medycznymi będą jednak wspólnie odpowiadać komisarz ds. zdrowia Vytenis Andriukaitis oraz komisarz Bieńkowska.

Polskiej komisarz Juncker powierzył jednak dodatkowy sektor - politykę kosmiczną, początkowo przypisaną komisarzowi ds. transportu. "Sektor kosmiczny to obiecująca i przyszłościowa dziedzina. Wydawało mi się właściwe, by powierzyć ją komisarzowi odpowiedzialnemu za rynek wewnętrzny" - powiedział Juncker w Parlamencie Europejskim.

Postanowił też pozbawić komisarza z Węgier Tibora Navracsicsa dziedziny związanej z prawami obywatelskimi, pozostawiając mu edukację i kulturę. Za sprawy obywateli UE mają odpowiadać wspólnie komisarze spraw wewnętrznych oraz sprawiedliwości. Navracsics wywodzi się z rządzącej na Węgrzech partii Fidesz premiera Viktora Orbana, któremu lewica i liberałowie w PE zarzucają naruszanie swobód obywatelskich.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę