Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Europa stoi w płomieniach, a Merkel gasi pożar naftą

5 stycznia 2016
Forsowanie przez kanclerz Angelę Merkel polityki oszczędności w czasie kryzysu w strefie euro, to jak gaszenie pożaru naftą - pisze były szef niemieckiej dyplomacji Joschka Fischer na łamach poniedziałkowego wydania dziennika "Sueddeutsche Zeitung".

Decyzja o przyszłości naszego kontynentu leży w rękach Niemiec i Francji /©123RF/PICSEL
Fischer ostro krytykuje politykę chadecko-liberalnego rządu Merkel w czasie kryzysu zadłużenia w eurolandzie. "Europejski dom stoi w płomieniach - ostrzega. - Europa, dowodzona przez Niemcy, dalej próbuje gasić (pożar) za pomocą nafty zamiast wodą i podsyca ogień wymuszoną przez Merkel polityką oszczędności. Właśnie dlatego kryzys finansowy w strefie euro w ciągu trzech lat przekształcił się w prawdziwy kryzys egzystencjalny".

Zdaniem byłego polityka niemieckich Zielonych "Europa stoi nad przepaścią i w nadchodzących miesiącach może w nią spaść, jeśli Niemcy i Francja nie chwycą wspólnie za ster i nie przekonają eurogrupy, by odważyła się na zbudowanie unii fiskalnej i unii politycznej".
 
- Decyzja o przyszłości naszego kontynentu leży w rękach Niemiec i Francji. Aby uratować Europę Niemcy muszą zdobyć się na wysiłek finansowy i gospodarczy, a Francja przełamać swój polityczny opór - dodaje Fischer. Jego zdaniem Francuzi powinni zgodzić się na stworzenie europejskiej unii politycznej ze wspólnym zarządzaniem i wspólną kontrolą parlamentarną w strefie euro. Z kolei Niemcy muszą opowiedzieć się za unią fiskalną, co oznacza "że Niemcy ostatecznie muszą zagwarantować przetrwanie strefy euro swą siłą gospodarczą i swym majątkiem".

Według Fischera konieczne jest porozumienie w sprawie nieograniczonego skupowania przez Europejski Bank Centralny obligacji państw w kryzysie, "europeizacja narodowych długów poprzez euroobligacje" oraz programy wspierania wzrostu gospodarczego.

- Czy my, Niemcy rozumiemy naszą europejską odpowiedzialność? W tej chwili na to nie wygląda. Niemcy rzadko były tak samotne i izolowane, jak obecnie - dodaje były szef niemieckiej dyplomacji, wskazując, że niewielu w UE rozumie "dogmatyczną politykę oszczędnościową", forsowaną przez Berlin.

- W XX wieku Niemcy dwukrotnie, wywołując wojny i popełniając zbrodnie i ludobójstwo, zniszczyły europejski porządek, aby ujarzmić kontynent. Niemcy wyciągnęły z tego właściwe wnioski i tylko dlatego - dzięki wiarygodnemu nawróceniu i integracji wielkiego kraju w centrum kontynentu z Zachodem i UE - zgodzono się na niemiecką jedność. Byłoby tragedią, a jednocześnie ironią losu, gdyby teraz, na początku XXI stulecia ponownie zjednoczone Niemcy tym razem w sposób pokojowy i z najlepszymi zamiarami zniszczyły europejski porządek po raz trzeci - ostrzega Joschka Fischer.



POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę