Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Europa nie może uchylać się od konieczności wzrostu produkcji żywności

5 stycznia 2016

Spekulacje towarami rolnymi na globalnych rynkach, które doprowadziły do wzrostu cen żywności, to problem całego świata, w tym także problem Europy, która nie może uchylać się przed wzrostem produkcji rolnej - uważa minister rolnictwa Marek Sawicki.

Minister zwrócił uwagę w rozmowie z serwisem portalspożywczy.pl, że w krótkim czasie, od roku 2007 były dwa szczyty wzrostu cen surowców rolnych - na przełomie 2007 i 2008 roku oraz ostatnio, na przełomie lat 2010 i 2011.
- Podkreślam, że zarówno w 2007 roku, jak i w ostatnim czasie nie było żadnych przesłanek ekonomicznych, wynikających z podaży i popytu, do tak wysokiego wzrostu cen - powiedział Marek Sawicki.
Zdaniem ministra, wzrost cen żywności odbija się przede wszystkim na krajach biedniejszych, w tym także na państwach północnej Afryki, gdzie dochodzi do zamieszek z powodu niskiego poziomu życia.

- O ile w bogatszych regionach świata, gdzie żywność stanowi kilka-kilkanaście procent w kosztach utrzymania obywateli te spekulacje nie są aż tak mocno i drastycznie odczuwalne przez konsumentów, o tyle w regionach, gdzie dochody są bardzo niskie, gdzie 80-90 proc. przychodów ludność wydaje na żywność, wzrosty cen o ponad 100 proc. w ciągu kilku miesięcy stają się tragedią - mówi nasz rozmówca.
- Jest to poważny problem świata, który musi być rozstrzygnięty. Europa także powinna w tym uczestniczyć. Mając moce produkcyjne i ogromny potencjał rozwojowy, zarówno jeśli chodzi o polskie rolnictwo, jak i sporą część rolnictwa europejskiego, Europa nie może umywać rąk od konieczności wzrostu produkcji żywności - uważa minister rolnictwa.
Minister podkreślił, że władze krajów Unii nie powinny patrzeć na europejskie rolnictwo poprzez doświadczenia nadprodukcji ostatnich kilkunastu lat, ale raczej pod kątem potrzeb świata, wzrostu liczby ludności i jej potrzeb żywnościowych.
- Europa od kilkunastu lat stosuje politykę ograniczania produkcji i otwierania swojego rynku na rzekomo tańsze produkty żywnościowe z innych regionów świata, płacąc duże pieniądze nie za produkowanie, ale za gotowość produkcyjną. Tym samym nie chce uczestniczyć w pokryciu rosnącego zapotrzebowania na produkty żywnościowe - powiedział Marek Sawicki.
- Zapotrzebowania za żywność nie pokryje najsprawniej nawet uruchamiana produkcja w Afryce i Azji, w regionach do tej pory tradycyjnie nie będących rolniczymi. Wzrost produkcji rolnej musi dokonać się w Europie, Amerykach i Australii - dodał.
Zaznaczył także, że o ile w obu Amerykach i Australii na rozwój rolnictwa, postęp i biotechnikę są przeznaczane ogromne środki, o tyle nie ma takich działań w Europie.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę