Eksporterom coraz trudniej. Ci, którzy sprzedali mięso na wschodzie mają trudności z rozliczeniem. Bez okazania dokumentów eksportowych nie ma mowy o odzyskaniu kaucji, vadium i ubieganiu się o dopłaty.
Tymczasem graniczne urzędy celne dostały dyrektywy, aby nie potwierdzać z oryginałem właśnie karty eksportowej SAD 1A – powiedzieli nam przedsiębiorcy, których na granicy spotkała taka niespodzianka.
Nieoficjalnie maklerzy komentują, że może stać za tym Agencja Rynku Rolnego. Wszystko po to, aby dłużej obracać pieniędzmi eksporterów. A w grę wchodzą naprawdę duże sumy. Co dalej z eksportem ? To wielki znak zapytania. Na giełdach krążą pogłoski, że Rosja ma kłopoty z umowami transportowymi, więc od 24 grudnia, żaden TIR nie przekroczy granicy.
Nikt nie chce więc zostać z towarem. Widać to było na wczorajszych agencyjnych przetargach, gdzie nie znalazł się żaden chętny na ćwierćtusze wołowe. Sprzedano jedynie część półtusz wieprzowych.