Eksport polskiej wołowiny wciąż na bardzo wysokim poziomie. Ze wzrostu sprzedaży cieszą się hodowcy i przetwórcy mimo spadku cen tego mięsa u naszych głównych odbiorców.
Wprawdzie polska wołowina nie ma jeszcze takiej marki jak choćby argentyńska, ale na pewno po wejściu do Unii Europejskiej jej sprzedaż na unijne rynki znacznie wzrosła.
Tylko przez pierwszych 8 miesięcy tego roku z Polski wyeksportowano ponad 150 tysięcy ton wołowiny. To o 16% więcej niż rok temu. Ale wpływy ze sprzedaży wzrosły już tylko o 9% z powodu spadku cen skupu w Unii Europejskiej.
Jerzy Wierzbicki – Polski Zrzeszenie producentów Bydła Mięsnego: my eksportujemy głównie mięso z krów, wołowinę z krów, eksportujemy też wołowinę z młodego bydła. Ten eksport rośnie, ale on nie jest jeszcze na tyle satysfakcjonujący, żebyśmy mogli powiedzieć, że wykorzystujemy swój potencjał, że przerabiamy cielęta na dobrej jakości tusze.
Polscy eksporterzy konkurują na unijnych rynkach głównie atrakcyjną ceną. Nasi najwięksi odbiorcy to tradycyjnie Włosi, ale także Holendrzy, Niemcy i Hiszpanie.
Dariusz Zakrzewski – zakłady mięsne w Kosowie Lackim: jest dość dobra cena u nas. Bardzo dobra jakość wołowiny, no i troszkę tej wołowiny jest. Można ją pozyskać w tych rejonach.
Na zachód Europy wysyłamy nie tylko mięso. Od początku roku wpływy z eksportu bydła i cieląt wyniosły blisko 75 milionów euro.