Mimo rosyjskiego embarga polscy producenci znaleźli nabywców swoich produktów. W 2014 r. nasze firmy sprzedały za granicą żywność wartą 21 mld euro - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Obawy, jakie mieliśmy latem i jesienią ub.r., dotyczące konsekwencji rosyjskiego embarga na polskie produkty, okazały się przesadzone. Polski biznes nie tylko wyszedł z handlowej wojny z Rosją bez większego szwanku, ale nawet ma się lepiej niż przed embargiem. Przynajmniej ten, który eksportuje, pisze gazeta.
W pierwszych 11 miesiącach ub.r. funkcjonujące u nas firmy sprzedały za granicą produkty rolno-spożywcze za 19,6 mld euro - wynika z danych resortu gospodarki. To o 4,5 proc. więcej niż w tym samym okresie poprzedniego roku. Eksperci nie mają wątpliwości, że podobna dynamika utrzymała się również w grudniu. Wobec tego eksport polskiej żywności osiągnął w całym ubiegłym roku rekordową wartość ponad 21 mld euro. I to w sytuacji, gdy zaistniały gigantyczne problemy w handlu z Rosją, która postawiła szlaban na nasze mięso, warzywa, owoce i produkty mleczarskie.
Od stycznia do listopada najwięcej - bo za 4,4 mld euro - kupili u na Niemcy. Esport żywności do Wielkiej Brytanii osiągnął wartość 1,5 mld euro, do Francji - 1,3 mld euro, do Czech - 1,2 mld euro, a do Włoch - 1 mld euro.
Nasz eksport produktów spożywczych jest obecnie czterokrotnie większy niż przed wstąpieniem Polski do Unii Europejskiej.