Kolejne scalenia na Dolnym Śląsku. Dwie wsie: Witoszów i Nowa Wieś Złotoryjska dostały na ten cel gigantyczną kwotę 3 mln euro. Wszystko tylko po to, by na roli pracowało się wygodniej i ...taniej.
Tadeusz Jańczak ma prawie 100 hektarów i aż 20 działek. Do pól dojeżdża przez…centrum Złotoryi. Tadeusz Jańczak, Nowa Wieś Złotoryjska: 10 kilometrów w pole trzeba jechać. 35 minut w samo pole trzeba dojechać.
Działek na pęczki mają wszyscy rolnicy z Nowej Wsi Złotoryjskiej. Jeśli jednak dogadają się ze sobą, z kilku pól zrobić mogą jedno. Nie jest to sprawa prosta...
Jan Grabarczyk, Nowa Wieś Złotoryjska: ciężko, bo to człowiek się już przyzwyczaił.
Tadeusz Jańczak, Nowa Wieś Złotoryjska: są takie wąskie paski. Jest pół hektara, a trzeba się nakręcić ciągnikiem bardzo dużo.
Skorzystają nie tylko rolnicy. Po scaleniach całą wieś będzie wyglądać jak po generalnym remoncie.
Henryk Boczku, sołtys nowej wsi złotoryjskiej: rozpocznie się budowa świetlicy już na wiosnę, mamy drogę nową przez wieś, teraz drogi na pola będą asfaltowe osadzone tam krzewami.
Pieniądze na scalenia i na drogi dostały tylko dwie wsie.
Bogusław Wijatyk - Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego: nie ma dla wszystkich pieniędzy. To jest program dla kilku, kilkunastu wiosek, które mają już plany gotowe.
Scalenia to wyjątkowo ekskluzywny program, w którym rolnicy, gmina, powiat nie dopłacają ani grosza. Na każdy hektar przypada aż 1260 euro!
7250065
1