Liczba gospodarstw ekologicznych powoli ale ciągle rośnie. Według najnowszych danych resortu rolnictwa, w ubiegłym roku powstało ich o 30% więcej niż dwa lata temu. Wciąż niewiele jest przetwórni – a to zdaniem ekspertów, hamuje rozwój branży ekologicznej w Polsce.
Polska ze względu na sprzyjający klimat i wielowiekowe tradycje rolnicze – mogłaby stać się europejską potęgą w eko – produkcji. Niestety. Pod tym względem wciąż znajdujemy się na szarym końcu.
Marek Chrapek wiceminister rolnictwa: Tak jak w dopłatach bezpośrednich mamy niższy poziom dopłat, tak i w rolnictwie ekologicznym też mamy niższe pieniądze. I to jest, podejrzewam, główny zarzut w stosunku do resortu rolnictwa.
W Polsce gospodarstwa ekologiczne obejmują zaledwie 1% upraw. W porównaniu z Austriakami to prawie 10-krotnie mniej.
Jak policzył resort rolnictwa, w ubiegłym roku działało ponad 9 tysięcy gospodarstw ekologicznych. Powierzchnia bio – upraw to 200 tysięcy hektarów. Zaskakująco duża jak na warunki polskie jest za to średnia powierzchnia gospodarstwa. Aż 23 hektary.
Dorota Metera Rada Rolnictwa Ekologicznego: Problemem rozwoju rolnictwa ekologicznego jest to, że producenci i konsumenci niezbyt dobrze spotykają się na rynku. Producent narzeka, że nie może czegoś sprzedać a konsument, że kupić.
Specjaliści oceniają, że w ubiegłym roku światowy obrót bioproduktami przekroczył 30 miliardów dolarów. Z roku na rok, wielkość tego rynku rośnie średnio od 5 do 10%.