Greenpeace, organizacja ekologiczna, skierował dziś do wójta gminy Wierzbinek (woj. wielkopolskie), wniosek o uchylenie decyzji środowiskowej, wydanej dla budowanej przez KWB Konin odkrywki węgla brunatnego Tomisławice.
Greenpeace dowodzi, że inwestor nie dopełnił wymagań w zakresie ochrony wód powierzchniowych.
Greenpeace dowodzi, że inwestor nie dopełnił wymagań w zakresie ochrony wód powierzchniowych.
Ekolodzy twierdzą, że KWB Konin odpompowuje wodę z wyrobiska odkrywki Tomisławice wprost do rowu odwadniającego, bez oczyszczenia. Zgodnie z wymogami decyzji środowiskowej inwestor miał obowiązek zbudować osadnik, mający oczyszczać tę wodę, zawierającą ponadnormatywne ilości różnorakich zawiesin. Taki osadnik nie został jednak uruchomiony. A to jest naruszeniem warunków decyzji środowiskowej. Kopalnia powinna była go przygotować i uruchomić już w sierpniu 2010 r., kiedy rozpoczęto zrzut wody z wyrobiska. Odkrywka została otwarta w maju ubiegłego roku.
O zanieczyszczeniach znajdujących się w wodzie płynącej z odkrywki Tomisławice od kilku miesięcy alarmowali rolnicy i mieszkańcy sąsiadujących miejscowości. Przyczyną tego jest się być brak odpowiedniego osadnika, który nie został w porę uruchomiony. W grudniu minionego roku. o tej sytuacji został powiadomiony Główny Inspektor Ochrony Środowiska.
- Ten szlam zauważyliśmy już w wakacje i płynie on do dziś – mówi Józef Imbiorski, sołtys wsi Tomisławice. - Stale patrzymy z sąsiadami, jak nas i nasze pola są zatruwane. Wszyscy miejscowi już wiedzą, że to brudna woda z odkrywki. Mieli zbudować osadnik, a od miesięcy wylewają ścieki prosto do rzeki.
Greenpeace wraz ze społecznością lokalną domaga się, by do czasu rozstrzygnięcia, przez krajowe i unijne organy, kwestii zgodności z prawem odkrywki Tomisławice, KWB Konin natychmiast wstrzymała prace na jej terenie. Ekolodzy zwracają uwagę na fakt, iż jest to już kolejne naruszenie warunków decyzji środowiskowej przez inwestora. Jak twierdzą eksperci, eksploatacja odkrywki zagraża Jezioru Gopło, a dodatkowo, spalenie wydobytego z niej węgla doprowadzi do emisji milionów ton CO2. Jest to sprzeczne z dążeniami krajów Unii Europejskiej zmierzającymi do redukcji ilości tego gazu cieplarnianego.