Ustabilizowały się w ostatnich tygodniach ceny zbóż. Tanieje natomiast mięso wieprzowe i drób. Powodem jest wyjątkowo mały, jak na tę porę roku, popyt na rynku detalicznym
Zboże ostatnio nie drożeje, ale też ceny ziarna nie spadają, choć został już rozstrzygnięty pierwszy przetarg na rezerwy interwencyjne i w tych dniach 128 tys. ton pszenicy konsumpcyjnej trafi do młynów. Komisja Europejska zatwierdziła w czwartek jednak tylko te oferty, które opiewały na kwotę nie niższą niż 150 euro za tonę. A takie są obecnie ceny rynkowe tego ziarna. Pozostałe 72 tys. t. pszenicy z rezerw, które Agencja Rynku Rolnego ma jeszcze na sprzedaż, trafi na przetarg w przyszłym tygodniu. Prawdopodobnie UE zaakceptuje podobne stawki.
Możliwość zaopatrzenia młynów w dobrej jakości ziarno z rezerw wpłynęła na mniejsze zainteresowanie pszenicą na giełdach. Tymczasem podaż wzrosła, ponieważ trwa spory import ze Słowacji i Węgier. Sytuacja może doprowadzić do przynajmniej niewielkiej obniżki notowań.
Spokój panuje na rynku zbóż paszowych. Tu problemem jest jednak słaba jakość ziarna. Brakuje pszenicy bez porostu. Przybywa w sprzedaży kukurydzy z nowych zbiorów, jednak jej ceny są nadal wysokie, bo tegoroczne plony są raczej słabe.
W tym tygodniu znowu spadły ceny wieprzowiny. Obniżki są spore i dotyczą przede wszystkim półtusz i najdroższych mięs, np. szynki czy schabu. Tak reaguje rynek na spadek popytu w handlu detalicznym.
Wyjątkiem są tłuszcze drobne i słonina. Notuje się na nie zapotrzebowanie, stąd ceny zaczynają powoli iść w górę. Zakłady nie wyprzedają za wszelką cenę zapasów, bo spodziewają się wznowienia eksportu na Ukrainę. Na razie weterynaryjne służby ukraińskie przeprowadzają kontrole w polskich zakładach. Otwarcia granic dla polskiego mięsa oczekuje się pod koniec tego miesiąca.
Zmniejszyło się ostatnio zapotrzebowanie na drób, w tym na surowiec do dalszego przetwórstwa. W konsekwencji obniżyły się ceny. Świeże kurczaki na niektórych giełdach oferowane były w tym tygodniu po 3,6 zł za kg. Dostawcy drobiu narzekają, że przy takich cenach hodowla przestaje być opłacalna. Zwłaszcza że pasze są coraz droższe.
Eksperci twierdzą, że trudno dziś o wiarygodne prognozy dotyczące rynku mięsnego, bo nie wiadomo, dlaczego tak niewielka, jak na tę porę roku, jest sprzedaż w sklepach. Pewne ożywienie oczekiwane jest dopiero po otwarciu granic dla handlu z Ukrainą.
Na zielonym rynku tanieją owoce, zwłaszcza śliwki. Ich cena jest połowę niższa niż zeszłej jesieni. Coraz mniej kosztują także warzywa gruntowe, ale nadal są droższe w porównaniu z tym samym okresem sprzed roku. I prawdopodobnie w tym sezonie dysproporcje już nie znikną. Coraz więcej trzeba natomiast płacić za warzywa spod osłon: zwłaszcza pomidory i ogórki.