Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Dzięki zmianom w prawie tony żywności zaczęły trafiać do ubogich

3 grudnia 2015
Ustawa o zmianie VAT, że przedsiębiorca czy przedsiębiorstwo nie musi już odprowadzać 23 proc. VAT od przekazywanej żywności dla ubogich, czy dla innych potrzebujących zmieniła diametralnie sytuację - podaje Newseria.pl. Dlatego, że rozwija się tak jakby społeczne zaangażowanie w to. Do tej pory przedsiębiorstwa, czy przedsiębiorca był jakby karany za to, że chce przekazać nadwyżki żywności. Dzisiaj sytuacja się zmieniła i myślę, że to się będzie bardzo mocno rozwijać. My już praktycznie od początku funkcjonowania ustawy, to znaczy od dwóch miesięcy zebraliśmy i przekazaliśmy 2,5 tony żywności.


Ryszard Tomaszewski, prezes Tesco Polska

N: To casus piekarza z Dolnego Śląska. Ile sieć Tesco zanim tej ustawy nie było musiała utylizować żywności?
No trudno jest mi powiedzieć dokładnie w tonach, na pewno są to dosyć spore ilości i utylizowanie żywności zawsze zostanie. Bo przekazywanie żywności dla ubogich może się odbywać tylko na zasadzie żywności bezpiecznej, żywności w terminach przydatności do spożycia. I myśmy taką akcję już zainicjowali w naszych krakowskich sklepach, kilku krakowskich sklepach pilotażowo prowadzimy przekazywanie żywności do banków żywności. Tej żywności, która jest cały czas pewna, cały czas dobra. Natomiast z bardzo krótkim terminem przydatności do spożycia. Wracając do casusu piekarza z Dolnego Śląska, myślę, że to już jest historia w Polsce i dzisiaj pozwoli rozwinąć się ludziom społecznie. Dlatego, że tak naprawdę to nie państwo powinno organizować działalność społeczną i pomoc, tylko ludzie z dobrego serca, czy przedsiębiorcy powinni to sami organizować, a państwo powinno im tylko to ułatwiać. I wtedy zobaczymy, jak dużo możemy zrobić.
N: Panie prezesie, rozmawialiśmy o tym, że zmieniły się przepisy w tym roku. Ale czy one są już do końca takie, jakie powinny być? Czy jednak państwo oczekujecie, że one powinny się dalej zmieniać?
To znaczy myślę, że zmiana ustawy o VAT była jakby pierwszym etapem i dobrym krokiem w kierunku rozwijania, że tak powiem społeczności w kierunku pomagania ludziom. Jest jedna jeszcze duża, bardzo duża bariera. Dzisiaj, żeby zorganizować jakąkolwiek dużą akcję charytatywną, czy zbiórki żywności, trzeba mieć własną fundację. Nie każdego na to stać, stać na to duże przedsiębiorstwa, duże firmy, tak jak nasza. My, żebyśmy mogli zbierać żywność i robić obiady dla ubogich dzieci, musieliśmy stworzyć własną fundację. I taka fundację „Tesco dzieciom” powołaliśmy. Ale małych przedsiębiorców po prostu na to nie stać i myślę, że następnym krokiem państwa, wiem, że się w tym kierunku dzieją różne rozmowy, powinno być to, żeby ułatwić ludziom chęć, jeżeli chcą pomagać innym, nie formalizować tak tego. Po prostu nie przeszkadzać, a ułatwić ludziom normalne funkcjonowanie w kierunku pomocy innym.
N: To również zniesienie bariery dotyczącej zbiórek publicznych?
Tak, myślę, że jeżeli się zniesie tą barierę w kierunku zbiórek publicznych, to będzie to kolejny duży krok.
N: Brytyjska centrala Tesco w ramach akcji, w ramach transparentności pokazała w tym roku dane dotyczące, ile tej żywności tak naprawdę marnuje się również w naszych domach wśród klientów Tesco. To jest duża liczba również w Polsce? Ile z tego mogłoby tak naprawdę trafić do tych najbardziej potrzebujących?
No więc po raz pierwszy tak jak pan powiedział Tesco w tym roku pokazało, jaki ma udział. Ja bym tego nie nazwał marnowaniem żywności. Oczywiście jest to żywność niszczona w wielkim procesie dystrybucji żywności. Bo proszę pamiętać, że olbrzymie sieci mają cały ciąg dystrybucyjny żywności. I teraz wszystko należy zrobić, żeby to marnowanie żywności w tym ciągu jak najbardziej zmniejszyć. Tesco pokazało, że w ubiegłym roku jest to 28,5 tys. ton, co stanowi zdecydowanie poniżej 1 proc. obrotu całości. Nie jest to dużo, ale również jeszcze z tego można sporo zaoszczędzić i przekazać ta żywność dla potrzebujących. My w Polsce, tak jak już powiedziałem właśnie zaczęliśmy to robić w naszych sklepach w Krakowie. Myślę, że jak utrwalimy procedury i znajdziemy bezpieczny sposób przekazywania tej żywności, bo tak jak powiedziałem, że chodzi o łańcuch chłodniczy, chodzi o bezpieczeństwo ludzi, to powinniśmy we wszystkich naszych dużych sklepach przekazywać żywność. Czyli w ciągu najbliższych 5 miesięcy, może dwunastu miesięcy wszystkie nasze kilkaset dużych placówek będzie mogło przekazywać żywność. A tym samym zmniejszać niszczenie żywności.
N: Głównym odbiorcą, czy pośrednikiem będzie tylko bank żywności, czy myślicie również o współpracy z innymi instytucjami?
Ja myślę, że wszyscy, którzy do nas się zgłoszą i będą mieli określony sposób rozdziału procedury, czy to będą kuchnie świętego Alberta, czy jakakolwiek inna instytucja, trudno mi jest dzisiaj powiedzieć. Na razie współpracujemy z bankami żywności, dobrze nam się współpracuje. Ta współpracę chcemy podtrzymywać, ale jeżeli będzie możliwość współpracować z kimkolwiek innym, który ma duże otwarte serce, żeby pomóc ludziom, to będziemy to robić bardzo chętnie.
N: Jeżeli taka instytucja, taka fundacja jest i ma taką potrzebę, może się zgłosić do was?
Oczywiście, że tak, zapraszamy.
N: Panie prezesie, rozmawiając o przekazywaniu żywności, ile średnio przekazuje sieć w ramach zbiórek tej żywności?
My te zbiórki robimy średnio trzy razy do roku. I w ubiegłych latach wspólnie z naszymi klientami zbieraliśmy około 160 ton żywności w każdym roku. w tym roku powinno być zdecydowanie lepiej, dlatego, że jak już powiedziałem wcześniej, zdecydowaliśmy się do tego dołożyć jeszcze 20 proc. Czyli 160 ton plus 20 proc., no to będzie ponad 200.
N: Po zmianie tej ustawy w tym roku to udało się zwiększyć liczbę przekazywanej żywności? O ile?
Tak, no to co mówiliśmy przed chwilą, to jest żywność zbierana wspólnie z klientami. My już od samej zmiany ustawy, czyli od 16 października przekazaliśmy żywności naszej już 2,5 tony tylko bezpośrednio ze sklepów Tesco dla tych najbardziej potrzebujących.
N: A państwo szacujecie, ile w tym roku uda wam się zebrać w ramach tej akcji świątecznej?
Myślę, że powinno być przynajmniej tyle samo, co w ubiegłym roku, może więcej. No i jeżeli do tego, tak jak powiedziałem dołożymy 20 proc., no to powinno być dużo, powinniśmy mieć dużo zadowolonych, że tak powiem potrzebujących ludzi, którzy dostaną od nas i od banków żywności prezenty świąteczne.



POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę