Jak podaje ,,Rzeczpospolita'', do walki o zakupy kosmetyczne Polaków włączyły się już na dobre?dyskonty. Dla producentów to wyzwanie, bo sieci konkurują głównie promocjami.
Co łączy takie marki kosmetyczne jak L'Oreal, Old Spice, Dove, Palmolive, Soraya i AA? To, że można je było kupić w ubiegłorocznych akcjach promocyjnych w sklepach dyskontowych Biedronka albo Lidl.
Dyskonty najpierw mocno ustawiły się na pozycji lidera ogólnospożywczego handlu, a teraz dalej umacniają się i rozbudowują ofertę kolejnych produktów. Ostatnio na celowniku znalazły się kosmetyki - przede wszystkim marki własne, ale też polskie i zagraniczne marki oferowane również w drogeriach.
Joanna Popławska, prezes Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego i wiceprezes ds. produkcji w Oriflame Cosmetics mówi o zmianie struktury rynku. Wskazuje, że w sprzedaży kosmetyków, podobnie jak w innych sektorach FMCG rośnie rola marek własnych sieci handlowych, w tym dyskontów, które zdobywają coraz większy udział w sprzedaży.
W 2013 roku sprzedaż kosmetyków w supermarketach, w tym w dyskontach, wyniosła 1,5 miliardów złotych. Udział tej kategorii sklepów w sprzedaży kosmetyków wzrósł w ubiegłym roku do prawie 19 proc.