Samoobrona domaga się odwołania Wojciecha Mojzesowicza z PiS z funkcji szefa komisji rolnictwa. PiS nie chce wycofać poparcia dla swojego posła. Tymczasem Mojzesowicz trafił do szpitala miejskiego im. Emila Warmińskiego w Bydgoszczy z dolegliwościami sercowymi. Został umieszczony na oddziale kardiologicznym. Przeszedł specjalistyczne badania.
- Nie ma merytorycznych podstaw do dymisji szefa komisji rolnictwa Wojciecha Mojzesowicza - oświadczył rzecznik PiS Adam Bielan. Wcześniej groził, że jeżeli Samoobrona złoży wniosek o odwołanie Mojzesowicza, to będzie koniec koalicji. Minister rolnictwa Andrzej Lepper chce dymisji posła PiS, uważa, że szef komisji rolnictwa dyskredytuje prace jego resortu.
Jarosław Kaczyński powiedział, że ma nadzieję, że to nie zagraża koalicji. Jednak dodał, że pewność w polityce to rzecz rzadka. Zapewnił, że PiS nie wycofa poparcia dla szefa sejmowej komisji ds. rolnictwa. - Nie wycofamy, bo nie widzimy żadnego powodu - powiedział. Na pytanie, czy planuje zmiany w rządzie, odpowiedział, że tylko te, które wynikają z propozycji koalicjantów. Kandydatami Samoobrony na wiceministrów są Andrzej Ilczuk, Maksymilian Klank i Stanisław Kościuk. Mają oni objąć odpowiednio stanowiska wiceministrów w resortach rozwoju regionalnego, gospodarki i sportu.
Mojzesowicz naraził się Samoobronie ponieważ powiedział, m.in., że uchwała o pomocy dla rolników dotkniętych suszą i powodzian to jałmużna. PiS broni Mojzesowicza, dzięki niemu partia ma wpływ na wiejski elektorat. To nie podoba się Lepperowi, boi się, że przez działania szefa komisji rolnictwa straci uznanie swoich wyborców. Kiedy jesienią 2005 roku Jarosław Kaczyński chciał uczynić Mojzesowicza szefem komisji rolnictwa, Andrzej Lepper ostro protestował, uzależniając od tego nawet głosowanie nad wotum zaufania dla rządu Marcinkiewicza.
Wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego Samoobrona Janusz Maksymiuk powiedział, że odwołanie Mojzesowicza jest uzasadnione merytorycznie. Wspomniał, że Mojzesowicz ingerował w powoływanie rad nadzorczych. Maksymiuk mówił, że szef komisji rolnictwa nie jeździ po całej Polsce, a rozmawia z rolnikami tylko na własnym podwórku. Zaprzeczył jakoby Samoobrona obawiała się tego, że PiS odbiera jej wpływy na wsi. Podkreślił, że dziwi się temu, że dla PiS jest ważniejszy jeden poseł, niż dobro koalicji i Polski.
Mojzesowicz został umieszczony na oddziale kardiologicznym, w ośmiołóżkowej sali intensywnego nadzoru kardiologicznego. Poddano go specjalistycznym badaniom. Nie stwierdzono, żeby poseł przeszedł zawał serca - powiedział dyrektor lecznicy Krzysztof Tadrzak. Stan posła był dobry, jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo. 'Jeśli nic się nie zmieni, pacjent pozostanie jeszcze dwa-trzy dni na obserwacji' - zapowiedział dyrektor szpitala.