W ciągu trzech dni przyjmowania wniosków na unijne dopłaty do prywatnego przechowywania wieprzowiny wpłynęło 29 wniosków na 5,3 tys. ton mięsa - poinformował PAP wiceszef Agencji Rynku Rolnego Lucjan Zwolak. Ocenił, że zainteresowanie dopłatami jest duże.
"Zainteresowanie dopłatami jest stosunkowo duże, gdyż cztery lata temu, kiedy Unia uruchomiała taki mechanizm dopłat do prywatnego przechowywania mięsa w Polsce, w sumie zgłoszono chęć przechowywania ok. 10 tys. ton. A nabór wniosków trwał wówczas kilka tygodni" - powiedział Zwolak.
Przypominał, że UE zgodziła się na dopłaty w związku z wykryciem dioksyn w niemieckiej wieprzowinie. Fakt ten spowodował utratę zaufania konsumentów do tego gatunku mięsa w całej Unii, w związku z czym ceny skupu trzody spadły o 20 proc.
W ramach obecnego mechanizmu Agencja podliczyła wnioski przyjęte od poniedziałku do środy. Jak zaznaczył wiceprezes, Unia formalnie nie wprowadziła limitu ilości składowania mięsa, ale poinformowała, że będzie monitorowała sytuację i w zależności od wyników monitoringu podejmie decyzję o zamknięciu tego mechanizmu. Raporty przesyłane są dwa razy w tygodniu, pierwszy trzeba było złożyć w czwartek do godz. 12. Wyniki dla całej UE będą znane w piątek - dodał Zwolak.
Cztery lata temu UE miała podobne stanowisko, wtedy prognozowano, że zamknięcie dopłat nastąpi na poziomie 100 tys. ton liczonych dla wszystkich krajów Wspólnoty, ostatecznie zamknęła nabór wniosków na poziomie 140 tys. ton.
Unia przyjęła jednak pewien margines bezpieczeństwa, bo założono, że podpisanie umowy z przedsiębiorcą może nastąpić dopiero po upływie 5 dni roboczych. Dla wniosków, które zostały złożone w miniony poniedziałek ARR będzie podpisywała umowy w najbliższy poniedziałek, ale wówczas, gdy przedsiębiorcy złożą zabezpieczenia w wysokości 20 proc. od wnioskowanej dopłaty.
Przedsiębiorca ma 28 dni od momentu podpisania umowy na złożenie mięsa do chłodni i musi dwa dni wcześniej zgłosić taki zamiar Agencji, by można było to skontrolować. Oznacza to, że do przechowania może trafić wyłącznie mięso świeże, a więc kupione przeważnie od miejscowych rolników.
Według Zwolaka, dopłaty powinny spowodować wzrost cen skupu świń, bo zmniejszą bieżącą podaż trzody. Tak się stało poprzednim razem, gdy "zdjęcie" z rynku 10 tys. ton żywca spowodowało wzrost cen do poziomu sprzed kryzysu.
"Nie spodziewamy się, by po trzech dniach nastąpiło zamkniecie tego mechanizmu, chociaż ostatnio był tego rodzaju przypadek - chodziło o dopłaty do prywatnego przechowywania serów. W sytuacji gdy wpłynęła nadspodziewanie duża ilość zgłoszeń z terenu Włoch, UE w ogóle wycofała się z tego mechanizmu" - zaznaczył Zwolak.
W ramach mechanizmu dopłat do prywatnego przechowywania wieprzowiny składowane mogą być półtusze wieprzowe lub elementy powstałe z rozbioru półtusz wieprzowych, m.in. szynki, łopatki, przodki, schaby i boczek przez okres 90, 120 lub 150 dni. Wysokość dopłat zależeć będzie od rodzaju mięsa i okresu jego przechowywania. Wynosić będą one od 210 do 305 euro za tonę.
7414408
1