W lasach woj. pomorskiego, zachodniopomorskiego i wielkopolskiego utrzymuje się duże zagrożenie pożarowe - podał Instytut Badawczy Leśnictwa. W pozostałej części kraju zagrożenie jest małe, ale może szybko wzrosnąć w związku z zapowiadanymi na weekend upałami.
"Wilgotność ściółki wynosi kilkanaście procent, a na północy województwa wielkopolskiego zaledwie 8 proc." - napisano w przesłanym w piątek komunikacie.
Alicja Klimczyk z Laboratorium Ochrony Przeciwpożarowej Lasu z Instytutu Badawczego Leśnictwa radzi śledzić mapy zagrożenia pożarowego, zamieszczane na stronie internetowej tej placówki. Dwukrotnie aktualizowane w ciągu dnia mapy można znaleźć na stronie internetowej: http://www.ibles.waw.pl/bazy/pozary/index.php
Specjaliści proszą też, by w przypadku wzrostu zagrożenia pożarowego zachowywać ostrożność podczas przebywania na terenach leśnych.
Z informacji Lasów Państwowych wynika, że od początku roku do końca lipca w lasach w całej Polsce wybuchło niemal 3700 pożarów. Jeśli chodzi o lasy państwowe, to najwięcej pożarów było w woj. mazowieckim (133), wielkopolskim (116) i kujawsko-pomorskim (97).
Np. pilskie lasy od początku roku do końca lipca paliły się 53 razy (25 razy w samym lipcu); ogień strawił tam prawie siedem hektarów. O skali problemu świadczy też coraz częstsze wykorzystywanie samolotów gaśniczych. W 2013 r. w tym rejonie maszyny takie brały udział w dziewięciu akcjach, a w tym roku - już w 21.
Po Portugalii i Hiszpanii nasz kraj jest na trzecim miejscu w Europie pod względem częstotliwości pożarów w lasach. Rocznie na ochronę przeciwpożarową i na walkę z ogniem Lasy Państwowe wydają 90 mln zł.