Pieniądze odkładają się na koncie, ale nie ma ich kto wydawać. Czas leci nieubłaganie i jeśli w porę nie powstaną komitety zarządzające dla 9 funduszy promocji żywności kasę będzie można otworzyć dopiero w 2011 roku.
Na kontach 9 funduszy promocji żywności od pierwszego października leżą pierwsze wpłaty przedsiębiorców z branży spożywczej. Pieniądze są przez nich pobierane od rolników w punktach skupu. Teraz można się zastanawiać na co je wydać.
Piotr Kondraciuk – ARR: do utworzenia tego celu, musza powstać komisje zarządzające, czyli reprezentanci wszystkich branż musza ustalić między sobą, kto i w jaki sposób będzie zarządzał pieniędzmi.
Minister rolnictwa na kandydatów czeka do końca tygodnia. Potem członkowie komitetów czyli przedstawiciele rolników i przedsiębiorców muszą uzgodnić plany finansowe. A wszelkie opóźnienia działają na niekorzyść funduszy. Wszystkie procedury trzeba zakończyć do 30 listopada.
Piotr Kondraciuk – ARR: jeżeli w funduszu „X” nie zostanie uchwalony tak zwany plan finansowy, czyli to co będzie robione w 2010, to w 2010 w tym funduszu wydatków nie będzie.
Przedsiębiorcy i rolnicy zdają sobie sprawę z nieuchronności terminów.
Andrzej Gantner – Polska Federacja Producentów Żywności: jeśli nie zdążymy w tych terminach, to pieniądze przeleżą na kontach ARR.
Wysokość wpłat na konta funduszy promocyjnych zależy od wysokości cen skupu płodów rolnych. Szacuje się, że może to być nawet 35 milionów złotych rocznie.