"Od 1 maja 2016 roku sprzedaż polskiej ziemi zostanie całkowicie uwolniona dla obcokrajowców i podmiotów zagranicznych i dlatego konieczna jest specjalna ustawa, która będzie broniła interesów polskich rolników, polskich rodzinnych gospodarstw" - przekonywał kandydat PiS. Jak mówił, taka ustawa powinna dawać możliwość zakupu ziemi wyłącznie tym rolnikom, którzy są w stanie wykazać, że od lat uprawiają ziemię w naszym kraju.
"Jeżeli wyprzedamy polską ziemię podmiotom z zagranicy, trzeba będzie sobie zadać pytanie, czy to nadal będzie nasze państwo" - mówił Duda. Przypomniał, że w Sejmie jest projekt ustawy autorstwa klubu PiS, która dotyczy ochrony polskiej ziemi i jest - jak to określił - przetrzymywany w podkomisji. Duda zapowiedział, że jeżeli zostałby prezydentem, projekt odpowiedniej ustawy zostałby przygotowany w Kancelarii Prezydenta i złożony w Sejmie.
Projekt PiS zakłada wstrzymanie na 5 lat sprzedaż ziemi rolniczej z zasobów Agencji Nieruchomości Rolnych (ANR), do czasu wzrostu dochodów polskich rolników, pozwalającego im, na równi z rolnikami innych państw członkowskich Unii Europejskiej, konkurować w nabywaniu ziemi rolniczej w Polsce.
Innym priorytetem w działaniach podejmowanych w interesie polskiej wsi jest - według Dudy - aktywność na rzecz polskich rolników w UE. "Bardzo mocno trzeba walczyć w najwyższych instytucjach UE, by wreszcie wyrównano dla polskich rolników dopłaty bezpośrednie. Jeśli jesteśmy członkiem UE, takim samym jak inne państwa, to należą się nam takie same prawa, jak innym. Dopłaty bezpośrednie powinny zostać jak najszybciej wyrównane" - uważa kandydat PiS.
Jak przekonywał, "to wymaga twardej interwencji ze strony polskich władz i aktywności ze strony prezydenta".
Problemem do rozwiązania na polskiej wsi jest także - w ocenie Dudy - podwyższony wiek emerytalny. "Obniżenie wieku emerytalnego uważam za jedno z podstawowych zadań, które muszą być wykonane. To dotkliwa sprawa na wsi, szczególnie dla kobiet, bo tutaj kobietom podwyższono wiek emerytalny o 12 lat. Mimo mechanizacji rolnictwa ludzie na roli bardzo ciężko pracują, wielu nie jest w stanie pracować do 67 roku życia" - powiedział.
Duda stwierdził także, że najbiedniejsze dzieci mieszkają na wsi i w małych miastach. W tym kontekście przypomniał o swoim programie zakładającym m.in. 500 złotych na każde dziecko w rodzinach najbiedniejszych i 500 złotych począwszy od drugiego dziecka w rodzinach w średniej sytuacji materialnej. "To będzie namacalna pomoc państwa w wychowaniu dzieci" - powiedział.
"Polska wieś potrzebuje dzisiaj wsparcia i to wsparcie ma jej dać także prezydent, a nie tylko raz do roku jeździć na dożynki w Spale" - stwierdził kandydat PiS na prezydenta. (PAP)