Zakłady Przemysłu Ciągnikowego „Ursus” były już na skraju bankructwa. Ale udało się i firma złapała drugi oddech. Zresztą podobnie jak cała branża maszyn rolniczych w kraju.
Zakłady Ursus lata swojej świetności maja już za sobą. Pracownicy z nostalgia wspominają przeszłość firmy. Pan Witold Mądry pracuje tu już 28 lat.
Tych zamówień jest już jednak nie wiele. Teraz firma produkuje nie więcej niż 2,5 tysiąca maszyn rocznie, ale plany rozwoju są ambitne i zakładają wzrost produkcji do 10 tysięcy ciągników rocznie. Ma to być możliwe dzięki zdobywaniu nowych rynków eksportowych. Dla pracowników ważne jest to, że firma nie zbankrutowała choć niewiele brakowało. Tym bardziej cieszy uroczystość wyprodukowania półtora milionowego Ursusa.
W zeszłym roku sprzedano maszyn rolniczych za około 3 miliardy złotych. Nie oznacza to jednak, że sytuacja finansowa rolników jest tak dobra. Dla producentów dobra koniunktura zaczęła się w momencie wejścia Polski do Unii Europejskiej. Z samego tylko programu SAPARD skorzystało 16 tysięcy rolników. Wielu z nich unijne fundusze przeznaczyło właśnie na kupno maszyn rolniczych.
Szacuje się, że po wejściu do Unii Europejskiej maszyny rolnicze podrożały średnio o 40 procent.