Droższe: chleb, mięso, mleko... Zobacz, jak wzrosną ceny
10 maja 2011
Chleb, cukier, mięso z kurczaków, mleko czy jabłka - jak wyliczył Główny Urząd Statystyczny, w ciągu roku ceny wielu podstawowych produktów poszły w górę nawet o kilkanaście procent. I choć ekonomiści uspokajają, że szalonych podwyżek już nie będzie, to nie oznacza końca wzrostów.
Owoce na koniec wakacji będą droższe o kolejne kilka procent. Także za drób i nabiał zapłacimy więcej niż minionej zimy. Dziś w Fakcie tabela z przewidywanymi cenami na koniec wakacji
Tegoroczny atak drożyzny spowodował prawdziwe spustoszenie w portfelach Polaków. Najbardziej dotkliwe były podwyżki cen żywności. - Drożyzna na półkach w sklepach całego świata to rezultat drożejących cen ropy, paniki na rynkach wywołanej przez spekulantów oraz klęsk i nieurodzajów. - mówią zgodnie ekonomiści.
W Polsce należy do tych przyczyn doliczyć podwyżkę stawki podatku VAT, którą zafundował nam rząd. - Rodziny stracą przez to kilkanaście groszy dziennie. - obiecywał w sierpniu ubiegłego roku premier Donald Tusk. Okazało się jednak że podwyżka VAT była doskonałym pretekstem do podniesienia cen nawet o 10 procent. - VAT to przede wszystkim podatek ludzi biednych - ostrzegał ekonomista Krzysztof Rybiński.
Podwyżki cen żywności są tym bardziej dotkliwe, że blisko 25 procent naszych dochodów przeznaczamy na jedzenie. - Jeszcze 10 lat temu udział wydatków żywnościowych w naszych domowych budżetach wynosił 30 procent, obecnie zmalał. To dobrze bo oznacza że się bogacimy. Prawdą jest jednak również to, że właśnie na podwyżki cen żywności i nośników energii takich jak benzyna, prąd jesteśmy najbardziej wrażliwi. Jest tak zwłaszcza w przypadku osób o niskich dochodach. - mówi Marek Zuber ekonomista.
Według części analityków najgorsze mamy już na szczęście za sobą. W ciągu najbliższych tygodni ceny żywności powinny przestać rosnąć, niektóre nawet spadną. – Powrotu do cen sprzed fali drożyzny jednak nie będzie – prognozuje jednak Marek Zuber, ekonomista.
Także w opinii specjalistów z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej drożyzna nie będzie już tak dotkliwa, a wzrosty cen poszczególnych produktów żywnościowych nie powinny przekroczyć 5 procent. Tyle że to kolejne kilka procent, które z pewnością oznaczać będzie poważny cios dla naszych kieszeni.