Dla rynku ropy ważniejsze okazały się informacje o huraganie zbliżającym się do wybrzeży USA i obawy o uszkodzenie instalacji naftowych niż zamieszanie na rynkach finansowych. Dlatego ropa zdrożała. Za baryłkę Brenta trzeba było wczoraj zapłacić 71,64 dol., o ponad 1,5 proc. więcej niż wczoraj.
Taniały natomiast metale i tutaj już wyraźnie widać było wpływ zagrożenia kryzysem finansowym. Ucierpiały miedź (7340 dol za tonę), cyna (13 900 dol. z tonę). Wiadomo było, że muszą ucierpieć wywindowane ceny ołowiu, który wczoraj kosztował 2 980 dol. za tonę.
Wieprzowina wciąż drożeje
Ceny żywca wieprzowego rosną. Jednak choć idą w górę o ponad 2 proc. tygodniowo, to nadal są o 4 - 5 proc. niższe niż przed rokiem. Rolnicy są zadowoleni ze wzrostu cen tuczników, gdyż do wczesnego lata były one sporo niższe niż przed rokiem i produkcja była mniej opłacalna. Malała podaż, co doprowadziło do wzrostu cen.
Po wykryciu pryszczycy w Wielkiej Brytanii i wprowadzeniu zakazu eksportu mięsa podrożała wieprzowina m.in. w Danii i Holandii, skąd do Polski sprowadza się sporo surowca.