FAMMU/FAPA twierdzi, że od początku sezonu ceny zbóż i nasion oleistych nieprzerwanie rosną, nie przynosząc spodziewanej kilka miesięcy wcześniej ulgi dla hodowcow, ktorzy mają coraz mniejsze pole manewru. W Unii sytuacja sektora hodowlanego powinna wyglądać nieco lepiej.
Kukurydzy i jęczmienia jest więcej niż przed rokiem. Rekordowych zbiorow kukurydzy spodziewa się Ukraina. Niemniej jednak ogolna drożyzna na rynkach zagranicznych nie ominie Europy, coraz bardziej powiązanej z rynkiem światowym. Niewykluczone, że nie tylko spadnie opłacalność chowu, ale część wzrostu cen pasz zostanie prędzej czy później przeniesiona na konsumentow.
Mroźna zima, wiosenna susza w Europie to nie koniec złych wiadomości dla rynku zbożowego. Rekordowa powierzchnia upraw kukurydzy w USA i globalnie miała przynieść ulgę dla hodowcow, narzekających na wysokie koszty pasz. Jednak wystąpienie ekstremalnie suchych warunków pogodowych w Stanach - obejmujących kluczowy obszar upraw kukurydzy - corn belt - oraz susza na południu Rosji z tygodnia na tydzień pogarszały prognozy zbiorow zbóż i oleistych, co znalazło odzwierciedlenie w gwałtownych zwyżkach ich notowań giełdowych.
Sytuacja w segmencie paszowym powinna wyglądać lepiej w Unii Europejskiej. Tutaj nadal prognozy produkcji kukurydzy i jęczmienia są wysokie. Według lipcowego raportu Strategie Grains unijne zbiory kukurydzy wyniosą 65,1 mln ton, tj. tylko o 1% mniej w porównaniu z ubiegłorocznym rekordem. Zbiory jęczmienia w Unii prognozowane są na 52,5 mln ton, tj. o 2% więcej niż sezon wcześniej. Występują pewne obawy o jakość pszenicy w niektórych krajach, związane z opadami deszczu. To moSe dodatkowo oznaczać zwiększenie udziału pszenicy paszowej w tegorocznej produkcji. Rekordowych zbiorow kukurydzy spodziewa się Ukraina, a eksport tego gatunku w nadchodzącym sezonie prognozowany jest nawet na 14-15 mln ton. Unijny bilans zbożowy będzie jednak napięty, a wysoki poziom cen światowych, uzależniony w znacznej mierze od tendencji na rynku amerykańskim, będzie miał niewątpliwie znaczny wpływ na kształtowanie się cen zboż również w Unii Europejskiej.
W tej sytuacji pomimo braku realnego deficytu zbóż w Unii, ceny pasz mogą być nadal wysokie, co może skutkować nie tylko w „kurczeniu się" opłacalności chowu, ale i w próbach przeniesienia zwiększonych kosztow produkcji żywca, wynikających ze wzrostu cen pasz, na konsumentów finalnych. A to byłaby już prosta droga do wzrostu wskaźnika inflacji.