W zeszłym roku globalna produkcja rolnicza obniżyła się o 1,4 proc., co było wypadkową spadku produkcji roślinnej o 7,2 proc. i wzrostu produkcji zwierzęcej o 5 proc. Nastąpiło rozwarcie nożyc cen, ponieważ towary i usługi kupowane przez rolników podrożały średnio o 2,1 proc., a produkty rolne, które oni sprzedają, stały się tańsze o 0,8 proc. Jedną z głównych przyczyn tego kontrastu były szybko drożejące nośniki energii.
Sporo informacji na ten temat zawiera raport pt. „Rynek środków produkcji i usług dla rolnictwa – stan i perspektywy”, ogłoszony w marcu br. przez Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Dowiadujemy się z niego, że w 2003 r. tylko węgiel kamienny podrożał umiarkowanie (bez przekroczenia wskaźnika inflacji), natomiast cena oleju napędowego wzrosła o 8,8 proc., a ceny etyliny i energii elektrycznej wzrosły o 5,3 proc.
W ub. roku cena 1 gigadżula energii zastosowanej w rolnictwie po przeliczeniu jako ekwiwalent pszenicy była o 20,9 proc. wyższa niż w 2001 r. i o 2,2 proc. wyższa niż w 2002 r. Ta sama ilość energii wyrażona w kilogramach żywca wieprzowego była odpowiednio droższa o 48,9 proc. i o 21,2 proc., a w odniesieniu do mleka kosztowała więcej o 18,9 proc. i o 5,8 proc. Ceny poszczególnych rodzajów energii odniesione do pszenicy wzrosły w stosunku do stanu z 2002 r. od 1,6 proc. (energia elektryczna) do 5,1 proc. (olej napędowy), z wyjątkiem węgla kamiennego, który relatywnie potaniał o 3,1 proc.
Na wsi średnio ok. 75 proc. paliw stałych i 70 proc. energii elektrycznej zużywa się w gospodarstwach domowych, natomiast ponad 77 proc. paliw ciekłych wykorzystuje się do celów produkcyjnych. Rolnicy starają się oszczędnie stosować jedne i drugie. Zmusza ich do tego spadek realnych dochodów. Stosunkowo najmniej ograniczono w ub. roku zużycie paliw stałych – o 1,8 proc., w tym węgla o 1,4 proc. Te paliwa drożeją najwolniej i część ich (21 proc.) pochodzi z własnych zasobów gospodarstw (drewno i torf). Inaczej jest z energią elektryczną, którą trzeba kupić. Jej zużycie w rolnictwie zmniejszyło się w 2002 r. o 4,4 proc., a w roku ubiegłym o 0,4 proc. Tylko w trzech województwach (lubuskie, mazowieckie i podlaskie) było ono wyższe niż w 2000 r. (od 0,8 proc. do 2,7 proc.).
Jednym z powodów spadku zużycia jest kurcząca się liczba odbiorców. W 2002 r. było ich o 8,1 proc. mniej niż dwa lata wcześniej. Maleje równocześnie zużycie energii elektrycznej w przeciętnym gospodarstwie. Tutaj średnio w kraju nastąpił od 2000 r. spadek o 7,2 proc. Tylko na Mazowszu i Podlasiu odnotowano nieznaczny wzrost. W większości województw zmalało zużycie prądu w przeliczeniu na 1 ha użytków rolnych.
Najszybciej drożeją paliwa ciekłe, które dla ciągników rolniczych są niezastąpionym źródłem energii. Paliwa te zapewniają około 61 proc. wartości opałowej ogółu nośników energii używanych w naszym rolnictwie. Tutaj oszczędności mogą być stosunkowo niewielkie, raczej w transporcie niż w uprawach polowych. Część rolników stara się wykorzystywać tańsze rodzaje paliwa. Świadczy o tym struktura asortymentowa zużywanych paliw ciekłych. Udział w niej oleju napędowego wynosi 56 proc., a lekkiego oleju opałowego – 40 proc.