biogaz_09_2025

Dopłaty trudne do wzięcia

2 czerwca 2006

Na przyjaznych środowisku naturalnemu rolników czekają spore pieniądze. Tyle że niewielu rolników z nich korzysta.

W całej Wspólnocie dominuje model gospodarstw przemysłowych. Są one bardzo wydajne, ale szkodzą środowisku naturalnemu. Dlatego Unia Europejska stara się wspierać rolników stosujących tradycyjne i proekologiczne uprawy. Służyć temu ma program dopłat rolno-środowiskowych. W bardzo konserwatywnym, również rolniczo, województwie podlaskim powinny być one bardzo popularne. Nie są.

- W naszym regionie do dopłat uprawnionych jest około 85 tysięcy gospodarstw. Tymczasem od trzech lat w programach rolno-środowiskowych bierze udział około tysiąca osób rocznie - Grzegorz Jakuć, dyrektor podlaskiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, zdaje sobie sprawę z tego, że te dane nie są imponujące.

Jego zdaniem wynika to z tego, że udział w programie jest skomplikowany, zarówno na etapie składania wniosku, jak i realizacji. A naszym rolnikom często brakuje woli i chęci.

- Wielu nie wie dokładnie, co i za co mogą dostać. Żeby liczba chętnych wzrosła, potrzeba lepszej akcji promocyjnej: w gminach, powiatach, ośrodkach doradztwa rolniczego i w samym ministerstwie - uważa Małgorzata Znaniecka, doradca rolno-środowiskowy.

Rolą przedstawicieli tego nowego zawodu jest pomoc rolnikom w przygotowywaniu planu upraw tak, by był zgodny z założeniami programu. Bez ich pieczątki wniosek o dopłatę jest nieważny. I tu tkwi kolejny problem.

- Żeby zostać doradcą, trzeba mieć certyfikat Ministerstwa Rolnictwa. Od 2004 roku resort zorganizował trzy szkolenia. Doradców jest po prostu za mało. Wielu rolników nie ma szans, żeby do nich dotrzeć - twierdzi Tomasz Gietek, prezes Podlaskiej Izby Rolniczej. I przyznaje, że wysyłał do ministerstwa pisma w tej sprawie już kilka razy. Ostatnio - już po powołaniu nowego rządu. Odpowiedzi jednak nadal nie

Dzięki programowi dopłat rolno-środowiskowych można uzyskać od 160 do 1800 złotych dopłat do hektara. W praktyce nawet więcej. Program przewiduje siedem różnych form ochrony środowiska, a każdy rolnik może brać udział w trzech z nich. Są to: • rolnictwo zrównoważone, • ekologiczne • utrzymywanie ekstensywnych pastwisk oraz łąk • ochrona gleb i wód • zachowanie stref buforowych wzdłuż cieków • hodowla lokalnych pierwotnych ras zwierząt.

Ale nic za darmo - by otrzymać te pieniądze, trzeba przez pięć lat stosować się do restrykcyjnych wymogów. Na przykład uprawa ekstensywnych łąk wymaga ręcznego koszenia w ściśle określonych terminach - tak, by gniazdujące tam ptaki mogły wyprowadzić młode. Przy wszelkich uprawach zaś należy bardzo rozsądnie obchodzić się z nawozami i doborem sadzonych roślin.

W województwie podlaskim najpopularniejszy jest program ochrony gleb i wód, a zainteresowanie tą formą dopłat rozkłada się równomiernie na całym jego obszarze.


POWIĄZANE

Prawie 1,6 mld euro – tyle mają wynieść roczne oszczędności dla rolników po upro...

Podczas Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia Członków została wybrana nowa Rada Nadz...

Coraz większą popularność zyskują nowoczesne produkty na bazie naturalnych skład...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę