Podlaski oddział Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wypłaca unijne dopłaty bezpośrednie najpierw rolnikom, którzy ponieśli straty w związku z wystąpieniem wirusa ASF. Podlaska Izba Rolnicza chce, by dotyczyło to też rolników, którym pola zniszczyły dziki.
Izba wystąpiła do ARiMR z apelem w tej sprawie. Samorząd rolniczy argumentuje, że zniszczone przez dziki uprawy, to także efekt ASF. Województwo podlaskie to jedyny region, gdzie wystąpił ASF - głównie u dzików, były też pierwsze przypadki tej choroby u świń. Populacja dzików w Podlaskiem jest wyjątkowo duża, bo w związku z ograniczeniami dotyczącymi wirusa Afrykańskiego Pomoru Świń - ASF - w regionie nie można było polować na dziki, teraz redukcje są prowadzone.
W ocenie Podlaskiej Izby Rolniczej, ARiMR powinna w pierwszej kolejności przygotować decyzje o płatnościach bezpośrednich dla tych rolników, którzy mają swoje gospodarstwa na terenie obszarów: ochronnego i z ograniczeniami w związku z ASF. "Pomoc powinni otrzymać rolnicy, którzy zostali dotknięci niekorzystną sytuacją na rynku oraz zaznali szkód w uprawach rolnych wyrządzonych przez dziki. Przyspieszenie wypłat pozwoli producentom rolnym lepiej poradzić sobie z problemami wynikającymi z powodu wykrycia ASF u dzików" - argumentuje Podlaska Izba Rolnicza w przesłanym PAP komunikacie.
Piotr Masłowski z podlaskiego oddziału ARiMR w Łomży powiedział PAP, że w pierwszej kolejności dopłaty za 2014 r. otrzymują producenci trzody chlewnej. Na przykład do końca listopada ok. 68 proc. spośród 6,2 tys. producentów trzody chlewnej z obszarów ASF w Podlaskiem otrzymało już łącznie 12,7 mln zł dopłat z tytułu ONW (niekorzystnych warunków gospodarowania). Płatności bezpośrednie, tzw. obszarowe wypłacane są od początku grudnia, jeszcze nie wiadomo ilu rolników dostało pieniądze, ale ARiMR zapewnia, że rolnicy, którzy odczuwają skutki ASF są i będą priorytetowo traktowani. Masłowski powiedział, że ARiMR ma wyszczególnione gospodarstwa, w których jest trzoda chlewna i na listach płatności te sprawy są priorytetowo traktowane. Dodał, że "jest szansa", że podobnie będzie ws. wniosków dotyczących zniszczeń przez dziki.
Rolnicy, którym dziki zniszczyły uprawy, mogą decyzją rządu ubiegać się dodatkowo o rekompensaty z ARiMR w formie de minimis - 850 zł do ha, nie więcej niż 15 tys. euro. Do 28 listopada mogli składać do Agencji stosowne wnioski w tej sprawie. Z najnowszych danych ARiMR wynika, że wpłynęło 689 takich wniosków. Pierwotnie podawano, że grupa uprawnionych do tej pomocy wynosi ponad 1,2 tys., ale Masłowski powiedział, że to już ponad 1,4 tys., a sytuacja się zmienia i jaka jest realna grupa uprawnionych nie wiadomo.
Szkody w uprawach zniszczonych przez dziki oceniały specjalne wojewódzkie komisje powołane w regionie po protestach rolników, którzy domagali się rzetelnej oceny skali tych szkód, rekompensat, skutecznego odstrzału dzików. Rolnicy podnosili, że koła łowieckie, które zgodnie z obowiązującymi przepisami same oceniają szkody i wypłacały odszkodowania, wypłacają zbyt małe odszkodowania, nieadekwatne do realnej skali szkód.
Pierwsze rekompensaty mają być wypłacone w najbliższych dniach, ale już wcześniej było wiadomo, że nie wszyscy rolnicy spełniają kryteria przyznawania tej pomocy, bo już np. korzystali z innej pomocy de minimis choćby na zakup materiału siewnego. Rolnicy wciąż nie są zadowoleni z tej formy pomocy, także wojewoda podlaski przyznał, że pomoc jest za mała. Jakie i czy będą prowadzone dalsze rozmowy w tej sprawie nie wiadomo. Rolnicy chcą np. preferencyjnych kredytów.
W Podlaskiem ARiMR średnio rocznie wydaje ok. 81 tys. decyzji w sprawie przyznania rolnikom dopłat bezpośrednich. To zazwyczaj łączna kwota ok. 1 mld zł. Za 2014 r. ma wynieść powyżej 900 mln zł. Ile dokładnie, będzie wiadomo dopiero po zakończeniu wypłat.
7505490
1