Prawie dwa miliardy złotych dla blisko 300 rolników w niecałe dwa tygodnie. Wypłata dopłat bezpośrednich na razie przebiega bez zakłóceń. Wszystko wskazuje na to, że większość pieniędzy wpłynie na konta rolników jeszcze w tym roku.
Sytuacja ekonomiczna wielu gospodarstw nie jest łatwa. Wszystko przez niskie ceny surowców i wysokie środków do produkcji.
Roman Bareja, Rososz: wydatki są bardzo duże natomiast przyrost dochodu jest bardzo mały. Ponieważ bardzo drogie są nawozy, paliwo a nasz produkt jak mleko jest bardzo tani.
Dlatego rolnicy z tak dużą niecierpliwością czekają na dopłaty bezpośrednie. W tym roku trafia one do nich już po raz piąty.
Witowska Teresa, Czarnowąż: no w ogóle teraz jest ciężko i te dopłaty i wszystko. Żeby nie te dopłaty to byśmy nic nie mieli.
Roman Bareja, Rososz: jest to pomoc, bo byłoby nam naprawdę ciężko. Chociaż jest ciężko to byłoby jeszcze ciężej.
W pierwszej kolejności dopłaty bezpośrednie trafią do rolników z terenów dotkniętych klęskami żywiołowymi.
Jacek Lupa, ARiMR: wypłacamy ponad 50 tysięcy przelewów dziennie. To jest tak jakbyśmy wypłacali Słowacje w jednym dniu. Dlatego, że w Słowacji 17 tysięcy rolników jest uprawnionych do dopłat bezpośrednich.
Są jednak sytuacje, kiedy na dopłaty bezpośrednie trzeba poczekać dłużej. Do tak zwanych trudnych spraw należą na przykład płatności zwierzęce wypłacane po raz pierwszy młodym rolnikom. Tu wszystko zależy od dnia przejęcia gospodarstwa.
Jacek Lupa, ARiMR: są to sprawy, które wymagają indywidualnego rozpatrzenia. Są sprawy związane z kontrolami na miejscu. To są pieniądze podatników Unii Europejskiej czyli zarówno pani jak i moje w związku z tym każdą sprawę wątpliwą trzeba rozpatrzyć zgodnie z przepisami.
Na wypłatę dopłat bezpośrednich Agencja Restrukturyzacji ma czas do końca czerwca. W sumie do prawie półtora miliona rolników trafi ponad 9 miliardów złotych.
8275043
1