W dniu wczorajszym tj. 07-05-2003 sali Regionalnego Centrum Doradztwa
Rozwoju Rolnictwa i Obszarów Wiejskich odbyło się spotkanie Zarządu i
Przewodniczących Rad Powiatowych Dolnośląskiej Izby Rolniczej z
przedstawicielami mediów. Tematem rozmów były zadaniach jakie czekają
dolnośląskich rolników w okresie poprzedzającym wejście Polski do Unii
Europejskiej.
"Przed rolnikami otwiera się nowy
rozdział, jakim są instrumenty wspólnej polityki rolnej. Musza się na nich
poznać
tak jak
na sztuce uprawy czy sztuce hodowli (...) Integracja z Unią to nie tylko
ogromne korzyści dla rolników, to także obowiązki i wzrost
wymogów zarówno do strony produkcyjnej, organizacyjnej jak i formalnej" -
tymi słowami rozpoczął Prezes DIR-u Leszk Grala
konferencje prasową. W dalszej części swojego wystąpienia wyraźnie wskazuje, że nie
jest to możliwe bez odpowiednich przygotowań podjętych
przez polskich rolników. Maja w tym pomóc im instytucje samorządowe takie jak
Ośrodki Doradztwa Rolniczego i Izby Rolnicze, opierające się nie
tylko na własnych przemyśleniach ale także na podstawie konsultacji z partnerami m.in.
z Niemiec szczególnie Saksonii, z rolnikami będącymi już od lat
członkami U E, a także z państw
kandydujących.
Współpraca z unijnymi rolnikami już owocuje - wspólnie z Chrześcijańskiem Stowarzyszenia z Saksonii utworzono w rejonie Lubania i Zgorzelca grupy producenckiej złożonej z 31 polskich rolników, zajmującą się hodowlą żywności ekologicznej. Tam też powołano do życia pilotażowe programy takie jak utworzenie mobilnej stacji badania opryskiwaczy czy "Zielone pogotowie", zajmujące się nieodpłatnie obiorem od rolników opakowań po środkach ochrony roślin, akumulatorów itp.
Poruszony
został także temat programu SAPARD. Zaniepokojenie członków
Dolnoślaskiej Izby Rolniczej wywołał fakt, że program ten, o
złagodzonych wymaganiach proceduralnych, mający przygotować rolników do
korzystania z programów strukturalnych UE, spotkał się z nikłym odzewem. Na
kilkanaście tysięcy przeszkolonych rolników tylko kilkudziesięciu złożyło
wnioski. Pokazuje to czym na dzień dzisiejszy jest zagrożona polska wieś: nie
brakiem środków na rozwój ale brakiem umiejętności wykorzystania
przyznanych funduszy. Jednak bez względu na to czy będą chcieli
skorzystać w przyszłości z funduszy strukturalnych, będą musieli.
spełnić wymogi stawiane przez UE, aby uzyskać dopłaty bezpośrednie czy
skorzystać z innych programów pomocowych.
W zebraniu udział wzieli:
którzy chętnie odpowiadali na pytania dziennikarzy.