Choć to dopiero pierwsze ciepłe dni, w lasach sypnęło grzybami. - To nic nadzwyczajnego w czerwcu - mówią leśnicy.
Grzybiarze powinni wybrać się w lasy herbskie. Tam grzyby są i to niezły wybór: kozaki siwe (stojaki), podgrzybki, a nawet prawdziwki. - Warunki dla grzybów są dobre: duża wilgotność i ciepłe noce. Kolega zebrał w poniedziałek ładną siateczkę - wyjaśnia Ryszard Kocieliński, zastępca nadleśniczego w Herbach. Wyjaśnia też, że czerwcowe grzyby nie są żadną anomalią. W Herbach i okolicy zbierano je także w zeszłym roku.
Potwierdza to pracujący w kłobuckim Nadleśnictwie Grzegorz Rybak, specjalista ds. służb leśnych. - Grzyby zbieramy o tej porze niemal każdego roku - mówi. - Teraz rosną u nas prawe, podgrzybki, koźlaki siwe i kurki, ale sytuacja rożnie wygląda w różnych leśnictwach. Na pewno można się wybrać na poszukiwania do lasów koło Wapiennika w gminie Lipie, a na prawdziwki do Lemańska w gminie Mykanów.
Również w Nadleśnictwie Złoty Potok można znaleźć co nieco. - Słyszę od ludzi, że znajdują stojaki i podgrzybki - mówi Henryk Grzegorzewski, pracownik mieszczącego się w środku lasu ośrodka Caritasu w Dziadówkach koło Janowa. - Ale jak jest dużo grzybów, to i u nas na terenie ośrodka rosną. Na razie były tylko z dwa tygodnie temu, a potem przyszły zimne noce i się skończyło.