Dobry rok chemii na świecie

Czysty zysk amerykańskiego koncernu DuPont wzrósł w 201o r. o ponad 80 proc., niemieckiego BASF o przeszło 220 proc. Dow Chemicals poprawił swój wynik finansowy netto aż o ponad 270 proc.

Wyniki finansowe liderów branży chemicznej nakręciło w zeszłym roku światowe ożywienie gospodarcze. Kryzys najwyraźniej minął. Szefowie światowych gigantów otwarcie mówią już o tym, że ich firmy w tym roku jeszcze bardziej urosną w siłę.
Największy na świecie koncern chemiczny BASF, który od końca XIX wieku jest również na polskim rynku, wypracował w ostatnim kwartale zeszłego roku około 1,1 mld euro czystego zysku. To oznacza wzrost o ponad 140 proc. w stosunku do rezultatu sprzed roku. Choć wynik powiększył się w tak znacznym stopniu, to pogorszył nieco dynamikę zysków niemieckiego giganta. Po trzech kwartałach 2010 r. jego zysk netto wynosił bowiem niemal 3,46 mld euro i był o ponad 260 proc. lepszy niż rok wcześniej. Łączny zysk niemieckiej grupy chemicznej wyniósł w minionym roku blisko 4,56 mld euro, podczas gdy rok wcześniej koncern zarobił na czysto „tylko” 1,41 mld euro.
Władze BASF podkreślają, że do poprawy rezultatów koncernu przyczyniło się przede wszystkim ożywienie w światowej gospodarce. Jednocześnie przyznają, że było ono większe, niż koncern przypuszczał. w 2011 r.
BASF spodziewa się znacznego wzrostu sprzedaży. W minionym roku przychody niemieckiego koncernu przekroczyły 63,87 mld euro, co oznacza wzrost w ujęciu rok do roku o 26 proc.
Przychody amerykańskiego Dow Chemicals – koncernu numer dwa na świecie w branży – wzrosły w 2010 r. niemal identycznie, bo o 25,6 proc. Grupa, która działa m.in. na polskim rynku, może się jednak pochwalić większą niż BASF dynamiką zysku. Jej czysty zarobek wzrósł z niespełna 466 mln euro do ponad 1,74 mld euro, czyli o ponad 274 proc. Amerykański gigant zaskoczył rezultatami wypracowanymi w ostatnim kwartale zeszłego roku. Jego zysk przypadający na akcję wyniósł w tym okresie 47 centów, czyli o jedną trzecią więcej, niż szacowali analitycy. Dow Chemicals był jednak doceniany przez giełdowych inwestorów już wcześniej. Kurs spółki notowanej na rynku NYSE wzrósł w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy o ponad 33 proc.
Powody do zadowolenia mają także posiadacze akcji innej amerykańskiej firmy – DuPont.
Co prawda w ostatnim kwartale minionego roku zysk przypadający na jedną akcję tej spółki spadł – głównie z powodu wygaśnięcia patentów farmaceutycznych – o 40 centów (rok wcześniej był o 14 centów wyższy), ale w całym roku grupa zanotowała znaczny wzrost wyniku. Zysk na akcję wyniósł 3,28 USD?w porównaniu z 1,92 USD?rok wcześniej.
W przeliczeniu na europejską walutę wynik finansowy netto DuPont zwiększył się o ponad 81 proc., z 1,26 mld euro w 2009 r., do blisko 2,29 mld euro w zeszłym roku.
Zeszłoroczna sprzedaż amerykańskiego giganta chemicznego zwiększyła się o blisko 27 proc., z 18,77 mld euro do 23,8 mld euro. Jak podkreślają przedstawiciele firmy, na ten wzrost wpływ miała działalność na rynkach krajów rozwiniętych i jej zwiększenie, ale jeszcze bardziej poszerzanie działalności na rynkach państw rozwijających się.
DuPont, podobnie jak BASF oraz Dow Chemicals, jest obecny, przez spółkę córkę, na naszym rynku. Także w Polsce zanotował w 2010 roku dobre wyniki. Jego sprzedaż (wyrażona w naszej walucie) wzrosła w ujęciu rok do roku o jedną piątą, a wyrażona w dolarach – o 21 proc. (konkretnych danych finansowych ani prognoz dla Polski spółka nie ujawnia).
Ellen Kullman, prezes DuPont, uznała, że koncern efektywnie wykorzystał w 2010 r. podwaliny wzrostu, jakie zbudował rok wcześniej. Jej zdaniem niektóre rezultaty wypracowane przez grupę w minionym roku przekroczyły cele biznesowe i plany finansowe.
Amerykańska firma oczekuje, że także rok 2011 będzie dla niej udany. Zarząd DuPont już podwyższył swoją prognozę zysku na ten rok z 3,30–3,60 USD?na akcję do 3,45–3,75 USD?na akcję.