Szykują się zmiany w zasadach opodatkowania tzw. działów specjalnych produkcji rolniczej. Szczegółów jeszcze wprawdzie nie ma, ale niezbyt rewolucyjny projekt miałby szansę na poparcie w Sejmie. Oczywiście pod warunkiem, że tam kiedykolwiek trafi.
Największym przeciwnikiem jakichkolwiek zmian jest bowiem resort rolnictwa, który może blokować ten projekt w rządzie.
Artur Ławniczak – wiceminister rolnictwa „Zdecydowanie stoimy tu po stronie tych producentów działów specjalnych, aby jednak utrzymać te zasady zryczałtowane, aby nie burzyć tego porządku, bo może to wpłynąć na podwyżkę cen żywności.”
Do działów specjalnych produkcji rolniczej zalicza się między innymi uprawę pieczarek, roślin szklarniowych, hodowlę drobiu, dżdżownic czy prowadzenie pasiek. Ministerstwo rolnictwa chce zmienić zasady ich rozliczania się z fiskusem. Rolnicy mieliby możliwość wyboru skali opodatkowania. Mogliby rozliczać PIT na zasadach ogólnych lub płacić 19-procentową stawkę liniową. Do wyboru byłby także 5,5% ryczałt od ewidencjonowanych przychodów. Posłowie z sejmowej komisji rolnictwa nie wykluczają zmian.
Stanisław Stec – poseł , Lewica „Jeżeli to jest prowadzone na skalę przemysłową to faktycznie, trzeba to opodatkować na ogólnych zasadach.”
Ale zgody na zwiększanie obciążeń podatkowych dla małych gospodarstw już nie ma.
Henryk Kowalczyk – poseł PIS „Jeśli tym sposobem byśmy praktycznie mogli zlikwidować działalność rolniczą w tych specjalnych działach przy małych rolnikach to jest to nie do przyjęcia.”
Obecnie działy specjalne rozliczają się z fiskusem przy zastosowaniu norm szacunkowych dochodu. Dopiero po przekroczenie określonego pułapu obrotów muszą prowadzić księgi przychodów i rozchodów.