Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Do wyborów 12 dni

14 września 2005
Dyskusja o kształcie przyszłej koalicji PO i PiS, apel do kandydatów na urząd prezydenta o ujawnienie swoich teczek, tort z okazji urodzin Włodzimierza Cimoszewicza oraz ranking partii przyjaznych gospodarce - to niektóre elementy kolejnego dnia kampanii wyborczych - parlamentarnej i prezydenckiej.

O kształcie przyszłej koalicji PO i PiS mówił we wtorek kandydat PiS na prezydenta Lech Kaczyński. Według niego, w koalicyjnym rządzie Platforma nie będzie miała jednocześnie stanowisk premiera, ministra finansów i szefa dyplomacji. Jeżeli PO ma premiera i ministra finansów, to my mamy szefa dyplomacji – doprecyzował.

L. Kaczyński zastrzegł, że stanowiska szefa MSZ nie obejmie jego brat Jarosław; nie powiedział, kto jest kandydatem PiS na to stanowisko. Jest sprawą oczywistą, że koalicja będzie się składać z dwóch silnych partii - taka sytuacja, w której trzy najważniejsze miejsca w rządzie będą w ręku jednego koalicjanta... to być może z kimś innym koalicja, nie z nami –  podkreślił Kaczyński.

Kandydat PO na prezydenta Donald Tusk, który przebywał w Gdańsku, nie chciał jednoznacznie odnieść się do tych słów L. Kaczyńskiego. Każda odpowiedź na pytanie, kto będzie jakim ministrem, natychmiast powoduje emocje u słabszego partnera. Ja nie chcę tych emocji wzbudzać i dlatego pozwolicie państwo, że to będzie przedmiotem nie moich spekulacji tu przed mikrofonami, tylko poważnej rozmowy z liderami PiS-u po wyborach. Jestem przekonany, że wyniki wyborów będą wiążące nie tylko dla Platformy, ale także dla PiS-u –  powiedział dziennikarzom w Gdańsku Tusk. Nie ulega wątpliwości, że Polska dzisiaj potrzebuje polityków z wielką wyobraźnią i dlatego ja ćwiczę swoją wyobraźnię. Mam nadzieję, że także bracia Kaczyńscy będą ćwiczyli swoją wyobraźnię –  dodał Tusk.

Przedstawiając założenia polityki zagranicznej swojej formacji, Kaczyński dużo miejsca poświęcił Niemcom. Ocenił, że w naszych obecnych stosunkach z tym krajem "są pewne kłopoty". Jak dodał, leżą one w dwóch "głęboko niepokojących płaszczyznach". Wcześniej w Radiu Zet zapowiedział, że w przypadku wygranej w wyborach prezydenckich zdecydowanie zmieni sposób uprawiania polityki zagranicznej przez polskie władze.

Inny kandydat na prezydenta Maciej Giertych (LPR) zaapelował do swoich rywali o niezwłoczne upublicznienie wszystkich dokumentów na ich temat, znajdujących się w IPN. Ujawnienie teczek przez osoby ubiegające się o najwyższy urząd w państwie jest niezbędne, aby wyborcy "mieli wiedzę o życiorysach kandydatów umożliwiającą im w pełni świadomą i odpowiedzialną decyzję" - uważa Giertych. "Z ogromną radością" przyjął on ujawnienie teczki przez Jana Rokitę (PO). W poniedziałek Rokita na swojej stronie internetowej umieścił pierwsze 300 stron z teczki, które w kserokopiach otrzymał z IPN.

Do słów wypowiedzianych przez Rokitę w czasie prezentacji teczki nawiązał lider Partii Demokratycznej-demokraci.pl Władysław Frasyniuk. W poniedziałek Rokita powiedział m.in.: Z mojego punktu widzenia ciekawe jest to, że jak wynika z tych dokumentów, inwigilacja Ruchu Wolność i Pokój, młodzieżowej organizacji opozycyjnej z lat 80., którą współzakładałem, została przerwana dopiero w maju 1990 r. To najbardziej szokująca informacja z całej tej dokumentacji. Ona niestety weryfikuje mój punkt widzenia na dzieje pierwszego roku działalności rządu Tadeusza Mazowieckiego.

Frasyniuk odnosząc się do tej wypowiedzi, powiedział: "jestem zdumiony, że w Krakowie kandydatem na premiera jest mały człowiek. Z przykrością muszę stwierdzić, że mamy małego kandydata na premiera z Krakowa".

Warszawiacy mogli we wtorek spróbować tortu, którym wolontariusze ze sztabu wyborczego Włodzimierza Cimoszewicza częstowali przechodniów z okazji 55. urodzin kandydata na prezydenta. Mieszkańcy stolicy chętnie zatrzymywali się przy stolikach sztabu wyborczego Cimoszewicza, które stanęły w trzech miejscach w centrum miasta. Na pytanie, czego życzą kandydatowi, większość odpowiadała, że przede wszystkim zwycięstwa w wyborach, stu lat, zdrowia.

Krajowa Izba Gospodarcza (KIG) przedstawiła we wtorek raport z którego wynika, że partią najbardziej przyjazną gospodarce w czasie upływającej kadencji Sejmu była PO. Publicyści, którzy wzięli udział w debacie nad raportem podkreślali jednak, że Platforma, która będzie prawdopodobnie współtworzyć koalicję rządzącą, jak dotąd nie przedstawiła całościowego programu gospodarczego. Jak podkreślono, najmniej korzystnie z punktu widzenia gospodarki głosowała LPR, której "polityka - według raportu - nie sprzyjała rozwojowi gospodarki".

Do wyborów do Sejmu i Senatu pozostało 12 dni. Pierwsza tura wyborów prezydenckich 9 października.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę