Czy od maja będziemy mogli jeździć po Unii bez paszportów na podstawie dowodów osobistych? Pewne tego jest MSWiA, Komisja Europejska wątpi - informuje "Gazeta Wyborcza".
- Po 1 maja lepiej wziąć paszport, jeśli ktoś chce przekraczać granice między starymi i nowymi państwami Unii. Zamieszanie jest nieuniknione - oświadczył Petro Petrucci, rzecznik Komisji Europejskiej ds. wewnętrznych. Problem w tym, że na niektóre przejścia graniczne nie trafią wzory wszystkich dokumentów tożsamości obowiązujących w 25 państwach UE. Gdy więc np. Portugalczyk trafi z dowodem osobistym na Maltę, może mieć równie wielkie problemy jak powiedzmy Belg na Łotwie - podaje gazeta.
Według MSWiA wszystko jest w porządku. - Polska przekazała pozostałym państwom Unii wzory polskich dowodów, a Straż Graniczna ma wzory dokumentów tożsamości obywateli państw UE. Mogą z nich korzystać celnicy - mówi Jarosław Skowroński, rzecznik MSWiA - pisze "Gazeta Wyborcza".
Teoretycznie więc od 1 maja będziemy więc mogli przekraczać granicę państw Unii oraz Rumunii na podstawie dowodu osobistego (starego lub nowego) bądź paszportu. Bruksela starała się pomóc starym i nowym krajom członkowskim poprzez sporządzenie księgi wzorów dowodów tożsamości. Nie jest ona jednak obowiązkowa, straże graniczne w niektórych państwach mogą więc być gorzej przygotowane niż w innych - pisze "Gazeta Wyborcza".