Wciąż nie ma decyzji w sprawie powołania rządowego zespołu do spraw monitorowania cen żywności Pomysłodawca projektu – minister rolnictwa – chce w ten sposób uporządkować rynek. Producenci żywności mają wątpliwości, ale nie mówią, nie.
Eksport mięsa praktycznie nie istniej więc dla tych przedsiębiorców przyznanie rosyjskich licencji – przynajmniej na razie – miałoby znaczenie czysto symboliczne.
Inaczej jest z mleczarniami. Tu szanse na handel ze Wschodem są bardzo duże. Zwłaszcza, że mleczarze mogą się ubiegać o unijne subsydia eksportowe, które znacznie poprawiają ich konkurencyjność.
Marcin Hydzik – Związek Prywatnych Przetwórców Mleka: nie tylko Rosja, ale generalnie rynek poza unijny – czyli eksport produktów to jest szansa dla tego sektora.
Rosyjskie kontrole to na razie same znaki zapytania. Wciąż nie mamy potwierdzenia kiedy inspektorzy przyjadą.
Janusz Związek – Główny Lekarz Weterynarii: nie mamy jeszcze potwierdzenia ze strony rosyjskiej, podejrzewam, że to w najbliższych dniach – godzinach może się stać.
Jeszcze większą zagadką jest kogo Rosjanie skontrolują. Chętnych jest wielu, a lista wciąż nie jest ostateczna.
Marcin Hydzik – Związek Prywatnych Przetwórców Mleka: my ciągle planujemy, które zakłady powinny się znaleźć na tej liście. Mamy jeszcze takie pole manewru.
Ale pole manewru może być mniejsze niż nam się wydaje. Dostanie się na listę, która będzie potem przesłana do Moskwy nie gwarantuje firmie odwiedzin rosyjskich inspektorów.
Janusz Związek – Główny Lekarz Weterynarii: oczekujemy odpowiedzi ze strony rosyjskiej i to będzie najwłaściwsza informacja dla podmiotów, to nie my dokonujemy ostatecznego wyboru.
Kogo ostatecznie wybierze Moskwa jest nie wiadomą. Nieoficjalnie mówi się, że o opinie mają być poproszeni rosyjscy importerzy, którzy mają określić, z którymi polskimi przedsiębiorcami będą chcieli robić interesy.
7044962
1