Takie pytanie można sobie postawić po lekturze wpisów na społecznościowym portalu gazety.pl nawołujące choćby do spotkaniu na wrocławskim rynku osób poszkodowanych przez izbę rolniczą i układy władzy. Kolejne wpisy są nie mniej ostre: "Dosyć matactwa w szeregach władzy! Żądamy wyjaśnień i pozwu zbiorowego przeciwko urzędowi marszałkowskiemu , DWUP za niedopełnienie obowiązków w zakresie nadzoru nad funduszami UE. Pieniądze UE nie dla gangsterów!". Kolejne wpisy też wzbudzają mieszane odczucia: "Moim zdaniem powinni odwołać Tadeusza Draba za to, że nie obronił swoich przed prokuraturą".
"Jeśli rządzi, a nie jest w stanie nawet obronić kolegów, to co to za prezes? Jaki jest z niego pożytek?" Kolejny wpis: "Przecież wiadomo, że są niewinni, PSL jest znane z bardzo starannego doboru kadr zarówno ze względu na kompetencje (zwłaszcza te zapisane w genach) jak i uczciwość...".
Agresywni też zabierają głos: "wszyscy dobrze wiemy, że Wy nie macie odwagi odwołać szefa; jeszcze podejmijcie uchwałę, że nie było żadnej korupcji, i zróbcie losowanie, kto ma zająć wolne stanowiska, żeby byle ch... się nie wpie... na nie". A bardziej stonowane wypowiedzi informują: "Koledzy z PSL-u we Wrocławiu nie dajcie się rozrobić. U nas na Podkarpaciu Prezesem ZP PSL Powiatu Dębickiego od dwóch lat jest Bogdan P. z prawomocnym wyrokiem sądowym za fałszowanie dokumentów. Poseł Bury w nagrodę powołał go jeszcze na dyrektora swojego biura i biura wojewódzkiego PSL. Mało tego - był jeszcze pełnomocnikiem wyborczym listy do europarlamentu. Fajny gość i nikomu to nie przeszkadza w partii i władzom naczelnym. Choć w statucie Waldi kiedyś napisał, że taka osoba nie może być członkiem PSL lecz my Waldiemu mówimy "cichaj" i dobra jest."