W tym roku zbierzemy 4,5 mln ton warzyw i nieco ponad 3 mln ton owoców - ocenia Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. To oznacza istotne zmniejszenie produkcji warzyw i owoców w stosunku do 2009 roku. Mniejsza będzie w związku z tym także produkcja przetworów owocowo-warzywnych, a z powodu ich wyższych cen musimy się liczyć ze spadkiem spożycia tych wyrobów.
W swoim najnowszym raporcie IERiGŻ podał, że zbiory owoców będą niższe o 13-14 proc. w porównaniu do ubiegłego roku i wyniosą nie więcej niż 3,2 mln ton. Z kolei produkcja warzyw spadnie o 7 procent. Powodem słabszych zbiorów są niekorzystne warunki pogodowe - wiosną występowały zbyt duże opady deszczu i stosunkowo niska temperatura, a teraz panuje susza. Wpływ na wielkość zbiorów będzie też miała jeszcze jesienna aura, która ma spore znaczenie zwłaszcza dla jabłek i warzyw gruntowych. Eksperci Instytutu podkreślają, że taka sytuacja spowoduje, że ceny skupu większości tych produktów będą w tym roku wyższe, co już zresztą na rynku widać. - Najbardziej wzrosną ceny skupu jabłek i gruszek oraz kierowanych do przetwórstwa truskawek. W sezonie 2010/2011 wyższe niż w sezonie poprzednim będą ceny detaliczne owoców, warzyw i ich przetworów, co spowoduje obniżenie ich spożycia - uważają autorzy raportu.
IERiGŻ podkreśla, że taką sytuację można było zaobserwować np. w przypadku truskawek, których produkcja spadła o 15-20 proc. i osiągnęła około 150-160 tys. ton. To spowodowało, że przetwórnie płaciły za truskawki nawet 3 zł za kilogram, czyli dwa razy więcej niż w 2009 roku. Nawet do ok. 130 tys. ton (czyli o ponad 1/3) mogą być mniejsze także zbiory wiśni, które w skupie kosztują średnio 2,5 zł za kilogram - to trzykrotnie więcej niż przed rokiem. Według IERiGŻ, takie ceny zapewniają już rolnikom zarobek, bo są o wiele wyższe niż koszty produkcji. Zdaniem ekspertów Instytutu, dobre będą zbiory porzeczek, mniej więcej na poziomie z 2009 roku, utrzyma się także ich cena. Jednak rolnicy uważają, że np. 2 zł za kilogram czarnych porzeczek to zdecydowanie za mało, aby mówić o opłacalności prowadzenia plantacji. Wyższe za to o kilkadziesiąt groszy na kilogramie są ceny skupu malin. Drogie mają być ponadto w tym roku śliwki (zbierzemy ich tylko 90-95 tys. ton, czyli o prawie 30 tys. ton mniej niż w 2009 r.), a zwłaszcza wykorzystywane w przetwórstwie węgierki. Eksperci IERiGŻ podkreślają, że w ślad za wyższymi cenami skupu oferowanymi przez przemysł, rosną również ceny warzyw i owoców na targowiskach.
Sytuacja, jaka panuje na tym rynku, oznacza również, że prawdopodobnie spadnie także produkcja przetworów owocowo-warzywnych - wynika z analizy ekspertów BGŻ. Ich zdaniem, wpływ na to będą miały przede wszystkim słabsze zbiory z krajowych upraw, ale równocześnie "w przypadku gdy złoty pozostanie słaby wobec innych walut, produkcja przetworów wytwarzanych z relatywnie drogiego surowca importowanego ulegnie zmniejszeniu". Przetwórniom nie będzie się więc opłacać zastępowanie krajowych produktów tymi przywożonymi z zagranicy. Jednocześnie możemy się obawiać, iż przetwory w sklepach zaczną drożeć, bo wyższe będą koszty ich produkcji. Chyba że - jak twierdzą analitycy IERiGŻ - spadną marże handlowe na te wyroby, co ograniczy wzrost cen. Inaczej bowiem może dojść do spadku spożycia dżemów, powideł, kompotów, soków - a to byłoby dla producentów bardzo niekorzystne.
8165444
1