Szef wywiadu skarbowego jest agentem ABW - ustalił "Dziennik Gazeta Prawna". Chodzi o Tomasza Ślesickiego, dyrektora departamentu wywiadu skarbowego w Ministerstwie Finansów, który jest funkcjonariuszem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oddelegowanym do pracy w resorcie.
Poza nim w resorcie pracuje jeszcze dwóch agentów - informuje samo ministerstwo, ale informator gazety twierdzi, że jest ich tam więcej. Rzecznik agencji Maciej Karczyński odmówił odpowiedzi na pytanie ilu.
Powołaniem funkcjonariusza ABW na szefa wywiadu skarbowego oburzeni są eksperci. Mecenas Hanna Gajewska-Kraczkowska z kancelarii Zakrzewski, Domański, Palinka podkreśla, że jest to niedopuszczalne. - Nie może tak być, że jedna służba przejmuje nadzór nad drugą, a do tego to się w praktyce sprowadza - mówi "Dziennikowi Gazecie Prawnej".
Gazeta zauważa, że łączenie stanowisk w ABW i wywiadzie skarbowym jest wręcz niebezpieczne. Ta druga służba dysponuje informacjami i systemami operacyjnymi, do których normalnie ABW nie ma dostępu. Chcąc je pozyskać, agencja musiałaby oficjalnie o nie wystąpić. Nietrudno sobie wyobrazić, że mając swojego człowieka w resorcie, mogą te dane dostać drogą nieoficjalną.