Lekarstwem na bolączki polskiej branży alkoholowej ma być oznaczenie geograficzne - donosi "Puls Biznesu".
Produkowana wyłącznie na terenie Polski z ziemniaków albo tradycyjnych zbóż - taka będzie Polska Wódka/Polish Vodka już od przyszłego tygodnia, kiedy zacznie obowiązywać znowelizowana ustawa o wyrobie napojów spirytusowych.
- Takie oznaczenie geograficzne ma umożliwić budowę wizerunku polskiej wódki i ochronę jej interesów ekonomicznych oraz prawnych w kraju i za granicą - mówi Andrzej Szumowski, prezes Stowarzyszenia Polska Wódka i wiceprezes Wyborowej.
Tymczasem, jak wynika z danych Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ), eksport wódki w 2012 r. obniżył się o 20 proc. W ciągu pierwszych 10 miesięcy minionego roku wywieziono z kraju 10,8 mln hl wódki wobec 13,6 mln hl w analogicznym okresie 2011 r.
Najważniejszymi odbiorcami polskiej wódki są Stany Zjednoczone (tu sprzedaż cały czas rośnie), Kanada, Meksyk i kraje Unii Europejskiej. - Spadki należy tłumaczyć obniżeniem wydatków na promocję eksportu, które są wynikiem niskiej rentowności krajowych producentów - mówi Leszek Wiwała, prezes Związku Pracodawców Polskiego Przemysłu Spirytusowego (ZPPPS).