Rząd na wtorkowym posiedzeniu przyjął projekt nowelizacji budżetu państwa na 2013 rok, zwiększającej deficyt o około 16 mld zł wobec 35,6 mld zł zapisanych w ustawie - poinformowało Centrum Informacyjne Rządu.
W projekcie przyjęto, że po zmianach dochody budżetu państwa wyniosą w tym roku 275 mld 729 mln 440 tys. zł, a wydatki sięgną 327 mld 294 mln 440 tys. zł. W efekcie deficyt wyniesie 51 mld 565 mln zł.
"Dochody budżetu państwa w okresie styczeń - lipiec 2013 r. wyniosły 158,5 mld zł (dane szacunkowe), co stanowiło 53,0 proc. dochodów zaplanowanych w ustawie budżetowej na 2013 r. W omawianym okresie dochody były o 7,5 mld zł (4,5 proc.) niższe, niż w analogicznym okresie 2012 r." - wskazano w komunikacie CIR.
W komunikacie poinformowano, że prognozowany ubytek dochodów budżetu państwa w tym roku, w stosunku do kwoty prognozowanej w ustawie budżetowej na 2013 r., wyniesie 23,7 mld zł, czyli 7,9 proc. "Spodziewane w 2013 r. znaczne spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego w największym stopniu wpłynie negatywnie na dochody podatkowe, w szczególności na dochody z VAT oraz CIT" - czytamy w komunikacie.
CIR podał ponadto, że zmiana prognoz spowodowała konieczność ograniczenia wydatków budżetu państwa na ten rok. Cięcia wydatków wyniosą 7 mld 656 mln 360 tys. zł. "Ograniczenie wydatków w większym zakresie utrudniłoby lub uniemożliwiłoby skuteczne przeciwdziałanie dalszemu pogłębianiu spowolnienia gospodarczego" - wyjaśniono.
Cięcia mają być rozłożone na poszczególne części budżetowe, czyli m.in.: ministerstwa, urzędy centralne, administrację wojewódzką, współfinansowanie projektów z udziałem środków unijnych, czy zmianę harmonogramu realizacji niektórych przedsięwzięć.
- Niemal 8 mld zł cięć, jakie zostały zaproponowane ministrom, zostały przyjęte przez wszystkie resorty bez sprzeciwu oraz emocji - powiedział po wtorkowym posiedzeniu rządu premier Donald Tusk. Rząd przyjął projekt nowelizacji budżetu na 2013 r.
- Dla nas zasadą naczelną przy tych oszczędnościach, podobnie jak w poprzednich latach, jest ochrona obywateli przed skutkami tych cięć. Przynajmniej przed bezpośrednimi skutkami - podkreślił.
Jak mówił premier, Polska jest jednym z niewielu krajów, które w ciągu pięciu lat kryzysu nie zdecydowały się na cięcia, które byłyby odczuwalne w kieszeniach obywateli. - Aby to było możliwe, trzeba było podjąć decyzję trudną, ale bezpieczniejszą z punktu widzenia ludzi i gospodarki jako takiej, czyli zwiększenia deficytu - dodał.
Tusk podkreślił, iż rząd wierzy, że druga połowa tego roku będzie dla gospodarki lepsza niż pierwsza. Jak tłumaczył, wskazują na to dane napływające z gospodarki.
Powolne i systematyczne odbijanie się polskiej gospodarki staje się faktem, ale nie będziemy ogłaszali końca kryzysu - powiedział Donald Tusk.
- Nie będziemy - jak inni przywódcy europejscy - ogłaszali końca kryzysu, ponieważ na podstawie danych z dwóch miesięcy byłoby to obarczone grzechem naiwności. Będziemy nadal pracowali na rzecz przyspieszenia polskiej gospodarki - zapowiedział Tusk.
Szef rządu zaznaczył, że nowelizacja budżetu na 2013 r. była konieczna ze względu na bezpieczeństwo finansów publicznych. - Nie mogliśmy liczyć na to, że bez żadnych zakłóceń, szczególnie w strefie euro, będzie przebiegała ta druga połowa roku i dlatego nie chcieliśmy ryzykować stabilności finansów publicznych i stąd ta nowela - wyjaśnił premier.
Tusk liczy na dobrą współpracę z parlamentem podczas prac nad nowelizacją. Dodał, że jest w kontakcie z marszałek Sejmu i wicemarszałkami. - Nie powinno być jakichś szczególnych emocji czy konfliktów w parlamencie na rzecz uchwalenia tej noweli - podsumował szef rządu.
Wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński ocenił, że zwiększenie deficytu budżetowego o 16 mld zł jest racjonalnym rozwiązaniem w obecnej sytuacji Polski.
- Podzielam pogląd pana premiera, stanęliśmy przed dylematem, w jaki sposób, chroniąc szczególnie najsłabsze grupy społeczne, właściwy poziom wydatków (...), jednocześnie podtrzymywać pozytywne tendencje w polskiej gospodarce - powiedział na konferencji prasowej po wtorkowym posiedzeniu rządu Piechociński.
Jak zaznaczył, spowolnienie gospodarcze było dużo głębsze niż rząd zakładał w optymistycznym wariancie budżetu na 2013 r. Zauważył, że Europa jako całość nie może się cieszyć takim ożywieniem, jak inne części świata. Zwrócił uwagę, że w gospodarkach Włoch, Francji czy Hiszpanii "jest bardzo dużo niepewności".
Wicepremier wyraził nadzieję, że wydłużenie czasu funkcjonowania specjalnych stref ekonomicznych, uelastycznienie warunków przyznawania pomocy dla inwestorów spowoduje dużo większe niż dotąd ożywienie w inwestycjach, co przełoży się też na wzrost konsumpcji.
Rząd na wtorkowym posiedzeniu przyjął projekt nowelizacji budżetu państwa na 2013 rok, zwiększającej deficyt o około 16 mld zł. Dochody budżetowe w tym roku mają być niższe niż zapisano w ustawie o około 23,7 mld zł.
Nowelizacja tegorocznego budżetu zapewni bezpieczeństwo finansów publicznych w 2013 roku - powiedział minister finansów Jacek Rostowski.
- Nowelizacja składa się z dwóch elementów. Z jednej strony pozwalamy na funkcjonowanie automatycznych stabilizatorów, (...) dajemy impuls stymulacyjny gospodarce poprzez zwiększenie deficytu budżetowego w skali 16 mld zł. To jest 1 proc. PKB. A z drugiej strony cięcia na prawie 8 mld zł, czyli na prawie 0,5 proc. PKB, stanowią dalszy krok na ścieżce strukturalnej konsolidacji finansów publicznych - powiedział Rostowski.
Dodał, że rząd o możliwości nowelizacji budżetu mówił już w grudniu 2012 r., czyli przed uchwaleniem ustawy budżetowej na ten rok.
Największe oszczędności związane z nowelizacją budżetu dotyczą resortu obrony i ministerstwa transportu - przekazał Jacek Rostowski. Ograniczenie wydatków w projekcie nowelizacji wynosi ponad 7,6 mld zł.
Rostowski powiedział na konferencji po posiedzeniu rządu, że poza MON i resortem transportu, cięcia dotkną także m.in. ministerstw: finansów, gospodarki, nauki. Wyjaśnił, że oszczędności w podległym mu Ministerstwie Finansów są związane z mniejszymi kosztami obsługi długu, wynikającymi ze "skutecznego zarządzania długiem publicznym".
Wicepremier poinformował, że na Ministerstwo Obrony Narodowej przypada 3 mld 146 mln zł oszczędności, na ministerstwo transportu - 1 mld 12 mln zł, Ministerstwo Finansów 900 mln zł, na resort gospodarki ok. 560 mln zł, a resorty nauki i rolnictwa wspólnie ok. 0,5 mld zł.
Premier Donald Tusk poinformował, że zgodził się na prośbę szefa MON Tomasza Siemoniaka, by cięcia nie dotyczyły zakupów wojska w polskich firmach zbrojeniowych tak, by ograniczenie wydatków w siłach zbrojnych nie uderzyło w naszą gospodarkę.
Nowela budżetu na 2013 r. ma na celu uniknięcie ewentualnych czarnych scenariuszy dla Polski, które są w pewnym stopniu niezależne od sytuacji gospodarczej - powiedział premier Donald Tusk. Jego zdaniem dane GUS dotyczące produkcji przemysłowej napawają optymizmem.
- Ta nowela budżetowa jest działaniem, którego celem jest uniknięcie ewentualnych czarnych scenariuszy - bo one są w pewnym stopniu niezależne od sytuacji w polskiej gospodarce - powiedział we wtorek na konferencji Tusk.
Zdaniem premiera dane o produkcji przemysłowej z czerwca oraz lipca pokazują, że nie mieliśmy do czynienia tylko z "jedną, czy dwumiesięczną jaskółką, z takim krótkotrwałym sygnałem optymizmu".
- Prawdopodobnie Polsce dość szerokim łukiem udało się ominąć ten kryzys, który tak dotkliwe odczuwały państwa w strefie euro - ocenił Tusk.
6283539
1