Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Danone zapłaci 1,7 mln dolarów kanadyjskich jako ugodę

1 października 2012
Kanadyjski Danone, producent znanych także w Europie jogurtów reklamowanych jako zawierające bakterie wzmacniające zdrowie, chce wypłacić 1,7 mln dolarów kanadyjskich w ramach ugody z klientami.

Ugoda musi być jeszcze zatwierdzona przez Sąd Najwyższy prowincji Quebec. Gdy tak się stanie, będzie to zasługą klientki z Montrealu, której trzy lata temu nie spodobały się reklamy producenta jogurtów. Zakwestionowała informacje, jakoby probiotyczne bakterie wzmacniały odporność lub wspomagały trawienie - podały media.

W efekcie firma Danone, która nie zgadzała się z zarzutami o niewłaściwym działaniu czy o odpowiedzialności, jak można przeczytać w porozumieniu, zdecydowała się jednak na wypłatę odszkodowań, by uniknąć dalszych kosztów sądowych.

Sposób dochodzenia odszkodowań w ramach kanadyjskiego pozwu zbiorowego będzie bardzo prosty. Wystarczy zgłosić się z oświadczeniem, że po 1 kwietnia 2009 r. kupiło się jeden z wymienionych w porozumieniu jogurtów Danone, by otrzymać 15 dolarów kanadyjskich odszkodowania. W lepszej sytuacji są ci, którzy mają zwyczaj długo przechowywać rachunki - z dowodem zakupu można będzie uzyskać od 15 do 50 dolarów.

Najlepiej na trwającym trzy lata postępowaniu wyszła klientka z Montrealu - w ramach ugody otrzyma 5 tys. dolarów jako rekompensatę za nagłośnienie sprawy. Nie będzie jednak, jak wynika z projektu ugody, kontaktować się z prasą.

Innym efektem ugody będzie też usunięcie przez Danone z reklam i opakowań jogurtów sformułowań typu "udowodnione w badaniach" czy "odporność". W umieszczonym w porozumieniu projekcie komunikatu prasowego, który ukaże się po uprawomocnieniu ugody, Danone stwierdza, że "poczyni zmiany w swoich komunikatach dla klientów dotyczących dwóch produktów, choć nadal będzie informować o ich zaletach w zgodzie z prawem federalnym i prowincyjnym".

Jogurtowy potentat miał już tego typu sprawy, podobnie zakończone, w Stanach Zjednoczonych, gdzie działa jako Dannon.

Jak zwracały uwagę kanadyjskie media, z bakteriami probiotycznymi jest m.in. tak, że - jak wszystkie bakterie - mają określony czas życia. Może więc być i tak, że kiedy kupuje się produkt z reklamowaną zawartością tzw. dobrych bakterii, to przyjazne człowiekowi mikroorganizmy właśnie kończą swoją egzystencję, choć produkt ma wciąż ważną datę przydatności do spożycia.



POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę