Biogas Poland 2025 950
biogaz, biometan, biopaliwa_ptak 2025

Danone pierwszą ofiarą sporu o uprawnienia na eksport do Rosji

7 września 2004

Dziewięć tirów z serkami i jogurtami firmy Danone zatrzymały rosyjskie służby weterynaryjne w Moskwie. To pierwsze ofiary odebrania nam przez Rosjan uprawnień eksportowych.

To pierwsze ofiary odebrania nam przez Rosjan uprawnień eksportowych. 3 września do Moskwy dojechało pięć tirów z wyrobami firmy Danone. Zostały tam zatrzymane przez rosyjskie służby weterynaryjne. Wczoraj zatrzymano w Moskwie kolejne cztery tiry pełne serków i jogurtów Danona. Wartość transportu to ok. 1,5 mln zł.

Do Rosji idzie rocznie ok. 20 proc. całej naszej produkcji, co oznacza, że musimy natychmiast ją zmniejszyć - mówił Przemysław Pohrybieniuk, dyr. ds. relacji międzynarodowych w Danone.

Dopiero po interwencjach trzech polskich ministerstw wczoraj po południu Moskwa postanowiła dokonać odprawy celnej polskich tirów. Jednak decyzja dotyczy tylko tego transportu, następne mogą być znów zatrzymane.

Nikt w głównym inspektoracie weterynaryjnym nie chciał wczoraj skomentować decyzji rosyjskich służb weterynaryjnych. - Sprawa jest tak drażliwa, że nie chcemy jej jeszcze bardziej zaogniać - powiedziano nam nieoficjalnie.

Także nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że kontrolę nad sprawą przejęły z rąk ministra rolnictwa "najwyższe władze", czyli wicepremier Jerzy Hausner. To on teraz negocjuje z rosyjskim ministrem weterynarii kwestię naszego eksportu na Wschód.

O co poszło? 1 września polskie firmy mięsne, mleczarskie, rybne i drobiowe utraciły zezwolenia na eksport do Rosji. Tak zdecydowała strona rosyjska po naszym wejściu do Unii, nie podając uzasadnienia. Po 1 września mogą eksportować tylko te zakłady, które poddadzą się ponownej kontroli rosyjskich służb weterynaryjnych i uzyskają zezwolenie.

Ponieważ kontrola rozpoczęła się dopiero 19 lipca, do 28 sierpnia inspektorzy rosyjscy sprawdzili tylko 75 na ok. 400 zakładów, które starają się o uprawnienia eksportowe. Z tych 75 firm mięsnych zgodę dostało tylko 19!

Od końca sierpnia strona polska chce od Rosjan:

  • oficjalnej odpowiedzi na pismo ministra rolnictwa z 29 sierpnia i wyznaczenia jak najszybciej daty dalszej kontroli - w kolejce czeka jeszcze ok. 320 zakładów;
  • honorowania przez Rosjan uprawnień eksportowych, jakie miały zakłady przed 1 września - do czasu całkowitego zakończenia kontroli. Tak by nie było przerwy w eksporcie na Wschód;
  • wyjaśnienia, jakimi kryteriami kierowali się inspektorzy, przyznając uprawnienia tylko 19 zakładom.

Do dziś Rosjanie na pismo naszego ministra nie odpowiedzieli, chociaż podobno w telefonicznej rozmowie zapewniali głównego lekarza weterynarii, że granic przed polską żywnością nie zamkną. I rzeczywiście do tej pory z granicy nie zawrócono żadnego transportu.

Rosjanie na pewno nie wykazują dobrej woli. Ale trzeba też przyznać, że wina jest i po polskiej stronie - twierdzi Andrzej Gartner z Polskiej Federacji Producentów Żywności. Dlaczego główny lekarz weterynarii zlekceważył sprawę przedłużenia honorowania przez Rosjan dotychczasowych zezwoleń?

W tej sytuacji minister rolnictwa Wojciech Olejniczak zwrócił się do wszystkich firm spożywczych, z wyjątkiem "szczęśliwej dziewiętnastki", by wstrzymały swój eksport do Rosji - do zakończenia negocjacji.

Nie wiemy, ile jeszcze polskich transportów przekroczyło granicę polsko-rosyjską - powiedział "Gazecie" Olejniczak. Nie ma w tej chwili w Moskwie rosyjskiego ministra rolnictwa, wraca dopiero w czwartek. Jestem gotów pojechać do Moskwy w piątek, by w cztery oczy z ministrem wyjaśnić wszystkie kwestie sporne.

Sam Olejniczak pojechał do Holandii na jutrzejsze posiedzenie unijnych ministrów rolnictwa. Minister przedstawi polskie problemy z eksportem do Rosji i poprosi europejskich partnerów o wsparcie.

Jak twierdzi Olejniczak, o sprawie zatrzymania tirów nie wiedział unijny komisarz ds. zdrowia i ochrony konsumentów David Byrne. Po wizycie w Moskwie na początku września był przekonany, że do czasu zakończenia kontroli nie będzie blokady rosyjskich granic dla polskiej żywności.

Jeszcze przy mnie Byrne zadzwonił do swoich współpracowników i polecił im uruchomić wszelkie możliwe działania, by wspomóc nasze zabiegi - powiedział nam Olejniczak.

Według Olejniczaka jest bardzo możliwe, że już 13 września do Polski przyjadą rosyjscy kontrolerzy i rozpoczną inspekcję od tych zakładów, które właśnie realizują umowy eksportowe do Rosji.


POWIĄZANE

W Pałacu Prezydenckim odbyło się spotkanie ponad 50 przedstawicieli środowisk ro...

Ukraiński rynek zbóż wysyła dziś sprzeczne sygnały. Z jednej strony spadają ceny...

Od 17 września 2025 r. Rosja niemal trzykrotnie podwyższa cło eksportowe na psze...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę