Ministerstwo Finansów szacuje, że w lipcu ceny wzrosły o 0,7 - 0,8 proc. - Taki poziom powinien się utrzymać do października - podał resort w komunikacie. Odbicie nastąpi zapewne na przełomie października i listopada, aby w grudniu sięgnąć 1,5 proc.
- Nie sądzimy, by ceny żywności stanowiły zagrożenie dla inflacji - twierdzi Jacek Krzyślak z resortu finansów. Jego zdaniem kłopot może być z warzywami i owocami. Jednak w tym wypadku, jak zapewnia resort rolnictwa, spadki zbiorów nie powinny wynieść więcej niż kilka procent. Mimo to, ceny owoców już podskoczyły o 1,5 proc. Podobnie zresztą jak ceny mięsa. Więcej płaciliśmy też za wyroby alkoholowe - o 0,4 proc.