W 15. rocznicę planu Balcerowicza "Gazeta Wyborcza" sprawdza, czy 15 lat temu stać nas było na więcej. Dziennikarze pytają, czy w PRL-u rzeczywiście żyło się taniej? Żeby określić faktyczną zamożność, najłatwiej sprawdzić, ile żywności, towarów przemysłowych i innych dóbr można kupić za przeciętne wynagrodzenie.
Pierwszy wniosek po przeprowadzeniu obliczeń jest zaskakujący: relatywnie żywność niesamowicie staniała. Chleba możemy kupić niemal cztery razy tyle co 15 lat temu, mąki 6,5 razy tyle, a mięsa drobiowego siedem razy więcej. A żywność to produkt podstawowy, musi kupić ją i bogaty, i biedny. Podobnie było z artykułami przemysłowymi, na przykład samochodami. Obala to mit, że u schyłku PRL-u życie było tańsze. W dodatku -jak zauważa "Gazeta Wyborcza"- wówczas na towar w sklepie trzeba było polować.
Dziennik zwraca jednak uwagę, że niższe były koszty utrzymania mieszkania, czy kupno prasy.