Czy w Polsce mogą być tańsze paliwa? Mogą. Państwo musiałoby jednak zmniejszyć podatki, a firmy paliwowe zgodzić się na większą konkurencję w sprzedaży hurtowej oraz logistyce.
Już od wielu miesięcy ceny paliw na całym świecie oscylują wokół rekordowych poziomów. Niedawno litr benzyny bezołowiowej 85-oktanowej kosztował w naszym kraju nawet ponad 4,5 zł. Według specjalistów z Biura Maklerskiego "Reflex" zajmującego się monitorowaniem cen paliw benzyna i olej napędowy mogłyby być tańsze nawet o kilkadziesiąt groszy na litrze. - Na pewne ustępstwa wobec kierowców musiałyby się jednak zgodzić rząd oraz firmy z branży naftowej - mówi Ryszard Kaczmarek, współwłaściciel biura.
- Po pierwsze, rząd musiałby obniżyć stawkę podatku akcyzowego na benzynę. Obecnie minimalna stawka podatku akcyzowego na benzynę, jakiej wymaga UE, wynosi 287 euro na 1000 litrów. Tymczasem w naszym kraju jest ona wyższa aż o 49 euro. Efekt? Płacimy drożej za benzynę. Gdyby obniżyć akcyzę do minimalnego wymaganego przez UE poziomu, litr paliwa byłby tańszy nawet o blisko 20 gr - mówi Kaczmarek.
W przypadku oleju napędowego nasza stawka jest o 7 euro wyższa od minimum wymaganego przez Unię.
Specjaliści nie widzą jednak szans na zmniejszenie stawek. Z akcyzy wpływają do budżetu miliardy złotych. Trudno, aby przy obecnych dużych wydatkach budżetowych rząd poszedł na jakieś ustępstwa.
Według Refleksu paliwa mogłyby być tańsze o blisko 20 groszy na litrze, jeśli doszłoby do konkurencji w paliwowej logistyce. Chodzi m.in. o możliwość korzystania z ropociągów oraz zbiorników na paliwo przez osoby trzecie. - Obecnie panuje tu dyktat firm naftowych, np. Naftobazy. W związku z tym ceny są wysokie - uważa Kaczmarek. Obawia się on, że jeśli ziszczą się plany resortu gospodarki o połączeniu należących do państwa firm logistycznych, to ceny paliw mogą jeszcze wzrosnąć. Taki scenariusz jest realny w świetle tego, co dzieje się na rynku hurtowym. Ceny dyktuje Orlen, a mniejsi gracze nie próbują nawet z nim walczyć.
Obniżkę cen na polskich stacjach może spowodować także kupno przez Orlen Możejek, bo PKN będzie chciał gdzieś paliwo z Litwy sprzedać. I zdaniem Refleksu może to wywołać małą wojnę cenową. Także ewentualne wprowadzenie do sprzedaży biopaliw może spowodować niewielkie przeceny na stacjach.