GMO czyli żywność genetycznie modyfikowana jest przedmiotem wielu sporów. Dla jednych jest nadzieją na dostatek żywności w przyszłości, dla innych trucizną, a przynajmniej budzącą zastrzeżenia i strach.
Wieloryb, bakteria w jogurcie czy stokrotka wszystkie korzystają z tego samego systemu kodowania informacji. Informacje o ich budowie i funkcjach są zapisane w ich genach. Geny to ,,słowa'' mówiące jak mają wyglądać białka budujące komórkę i przeprowadzające wszystkie zachodzące w niej procesy.
Naturalny produkt postrzegany jest jako najlepszy i bezpieczny. Dlatego dla większości z nas techniki inżynierii genetycznej są wysoce ,,nienaturalne'' i oceniamy je jako niebezpieczne i sztuczne. Przeraża nas informacja o ,,sztucznej'' poprawie smaku i zapachu owoców i warzyw, nie mówiąc o przyroście masy. Za niebezpieczne uważamy możliwość powstawania krzyżówek międzygatunkowych, nie występujących naturalnie w przyrodzie. Obaw jest wiele. Jest jednak też wiele korzyści.
Przykładem może być poprawa odporności roślin na szkodniki i choroby, co w znacznym stopniu zmniejszy ilość stosowanych środków chemicznych w produkcji i magazynowaniu, także poprawa cech organoleptycznych takich jak smak, barwa, zapach. I tak seler i marchew zachowują kruchość, jabłka i kukurydza uzyskują odporność na szkodniki a truskawki zyskają mrozoodporność.
Czy dziś uprawiane warzywa i owoce są naprawdę zdrowe? Otóż nie. W każdym produkcie znajdują się pozostałości środków chemicznych ochrony roślin. Zwiększają one przede wszystkim odporność warzyw na choroby i szkodniki. Rośliny genetycznie zmodyfikowane nie zachorują. Żaden szkodnik ich nie zaatakuje. I nie są zanieczyszczone preparatami chemicznymi.
Zagadnienia dotyczące żywności GMO w Polsce zostały uregulowane w ustawie z dnia 22 czerwca 2001 r. o organizmach genetycznie zmodyfikowanych. Według ustawy GMO to środek spożywczy uzyskany na drodze zmian genetycznych lub każdy wyrób zawierający elementy GMO, ich fragmenty lub kombinację GMO. Ustawa zawiera przepisy prawne zobowiązujące importerów i producentów do prawidłowego oznakowania produktów i wyrobów zawierających GMO. Informacja ta ma służyć nam konsumentom, abyśmy nabywając dany środek spożywczy, wiedzieli o jego składzie i dokonali samodzielnego wyboru.
Importerzy i producenci mają obowiązek właściwego oznakowania produktu GMO oraz produktu wyprodukowanego z udziałem GMO. Gdy cały produkt jest genetycznie zmodyfikowany, powinien być oznakowany informacją ,,produkt genetycznie zmodyfikowany''. Jeśli tylko niektóre składniki są genetycznie zmodyfikowane, napis ,,genetycznie zmodyfikowany'' powinien znaleźć się obok nazwy składnika. Jednak w przypadku, gdy w produkcie znajdzie się poniżej jednego procenta materiału genetycznie zmodyfikowanego, produkt taki nie musi podlegać znakowaniu.
W Tarnobrzegu od niedawna działa pierwsze w Polsce Laboratorium Badania Żywności Genetycznie Modyfikowanej. Badaniem są objęte w ramach nadzoru sanitarnego Państwowej Inspekcji Sanitarnej próbki surowców, środków spożywczych pochodzenia krajowego i z importu, które mogą zawierać organizmy genetycznie zmodyfikowane. Laboratorium powstało przede wszystkim w celu dostosowania ocen bezpieczeństwa żywności do wymogów Unii Europejskiej i najnowszych regulacji prawnych krajowych przepisów żywnościowych. Następne laboratoria powstaną w Białymstoku i Poznaniu, to ostatnie, na początku przyszłego roku, z funduszy Unii Europejskiej.