Utrzymujące się do kwietnia niskie temperatury spowodowały opóźnienia w siewie zbóż jarych, co może odbić się na jakości plonów. Niskie temperatury opóźniły również wegetację zbóż ozimych - wynika z analiz Dolnośląskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. Zimna wiosna spowodowała też straty w wielu pasiekach.
Analitycy Dolnośląskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego (DODR) podkreślają, że sianie zbóż jarych po terminach agrotechnicznych może wpłynąć na jakość plonów. To zaś może odbić się na kondycji gospodarstw, których właściciele mają podpisane kontrakty z firmami zajmującymi się skupem zbóż. "Chodzi tu głównie o jęczmień browarny" - poinformowała Teresa Czaja z DODR.
Z comiesięcznego raportu DODR wynika również, że utrzymujące się przez długi czas niskie temperatury spowodowały spowolnienie wegetacji zbóż ozimych. "Część ozimin została już zasilona nawozami azotowymi, ale rośliny nie są w stanie pobrać składników z gleby, ze względu na niskie temperatury (...) Niektóre uprawy zbóż ozimych mają oznaki długo zalegającego śniegu, pojawia się pleśń śniegowa" - dodała Czaja.
W stosunkowo dobrym stanie są dolnośląskie plantacje rzepaku ozimego. Niska temperatura spowodowała przemarznięcie części liści, jednak "serca" roślin nie zostały uszkodzone Czaja podkreśliła, że dopiero po tym, jak w pełni ruszy wegetacja, będzie można ocenić stan przezimowania ozimin.
Z powodu niskich temperatur dolnośląscy rolnicy musieli również przesunąć termin sadzenia wczesnych ziemniaków.
Powody do zmartwień mają także pszczelarze. Według analityków DODR zimna wiosna spowodowała straty w wielu pasiekach. "Dużo z nich nie przeżyje, a pozostałe będą bardzo osłabione" - dodała Czaja.