Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Czy będzie konsolidacja?

14 stycznia 2009
Nie zmniejsza się góra masła i setki ton mleka w proszku gromadzone w hurtowniach na całym świecie, ale idzie ku dobremu -  ostatnio artykuły mleczarskie osiągają wysokie ceny i ich spożycie ciągle rośnie. Kraje takie, jak Indie czy Chiny bardzo chętnie kupują  od europejskich producentów masło, jogurty czy mleko w proszku.  W tej sytuacji Komisja Europejska zdaje się opowiadać za stopniowym znoszeniem wszelkich ograniczeń produkcyjnych.

Do tej pory celowi temu służyło tzw. kwotowanie wprowadzone w połowie lat 80. W Unii Europejskiej było za dużo mleka, gromadzono góry masła oraz mleka w proszku. I za kwotowaniem opowiadają się także polscy rolnicy - producenci mleka obawiając się spadku cen mleka związanego z niekontrolowanym od dwóch lat wzrostem podaży mleka i jego przetworów. Z kolei Krajowa Rada Izb Rolniczych, zdaniem Związku Prywatnych Przetwórców Mleka, zgadza się z przemysłem mleczarskim dostrzegając ograniczenia wynikające z funkcjonowania systemu kwotowego, nie przystające zarówno do obecnej, jak i prognozowanej sytuacji rynkowej. Obie reprezentacje popierają zatem zaproponowane przez Komisję Europejską stopniowe odejście od kwotowania produkcji mleka, uznając że kwoty mleczne, jako sposób regulacji rynku mleka utraciły możliwość stabilizacji sytuacji rynkowej. Jako dowód słuszności tej tezy służy przykład gwałtownych wzrostów cen mleka i jego przetworów w roku 2007 oraz spadki w roku ubiegłym, które wystąpiły mimo funkcjonowania systemu kwotowego. Natomiast przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa przedstawiając swoją wizję przyszłości systemu kwotowego opowiedzieli się za jego utrzymaniem również po roku 2015, jednakże  tempo zwiększania kwot mlecznych przyznanych krajom członkowskim UE zdaniem resortu rolnictwa powinno być wyższe niż 1% rocznie, co zaproponowała Komisja Europejska.
W Unii Europejskiej długo dyskutowano, o ile podwyższyć kwoty mleczne. Zarówno eksperci, jak i organizacje farmerskie zalecają umiar. Przypominają, że kwotowanie produkcji przez lata skutecznie chroniło rolnicze dochody. Wspólnota Europejska jest bez wątpienia światowym liderem w produkcji mleka bowiem w krajach Unii rolnicy wytwarzają rocznie około 140 milionów ton białego dobra. Urzędnicy Komisji Europejskiej twierdzą, że sektor mleczarski ma przed sobą dobre perspektywy rozwoju. Światowe zapotrzebowanie będzie dalej rosło - nawet o 13 milionów ton mleka rocznie. Unijni dostawcy mogą to wykorzystać tylko wtedy, kiedy znikną ograniczenia tej produkcji. Decyzja w sprawie zniesienia kwot mlecznych po 2015 roku już zapadła, ale nie wszystkim krajom się to podoba. Przedstawiciele Dyrekcji Generalnej Rolnictwa przewidują, że łagodne przejście do nowego systemu zaowocuje w 2014 roku nawet 2,5 krotnym wzrostem eksportu unijnego masła oraz 60% wzrostem sprzedaży za granicę mleka w proszku.

W Polsce produkcja mleka stanowi blisko 15% całkowitej produkcji rolniczej i dla wielu tysięcy naszych gospodarstw jest najważniejszym źródłem dochodów. Dlatego z tak dużą troską nad losem polskich hodowców i stanem polskich zakładów mleczarskich pochylają się także polityce i nawołują do konsolidacji. Samo słowo brzmi dość tajemniczo (pochodzi od łacińskiego consolidatio – spojenie; utwierdzenie i od consolidare – umacniać) a oznacza nic innego jak zjednoczenie, połączenie lub zespolenie. Innymi słowy zdaniem polityków i wielu fachowców z branży mają to być działania prowadzone w celu uzyskania wewnętrznej spójności całej grupy producentów oraz zakładów przetwórczych i ich umocnienie. Te procesy powoli zachodzą ale nie dość szybko jak na czas kryzysu i coraz silniejszej konkurencji na rynkach światowych. Widać jednak światełko w tunelu, jeśli bowiem w latach 70-tych ubiegłego wieku mleko w Polsce produkowało ponad milion gospodarstw, to już w roku 2004 kwoty mleczne otrzymało ponad 400 tysięcy rolników. Dziś hodowców krów mlecznych jest już tylko 250 tysięcy. Przyznana Polsce  unijna kwota mleczna wynosi 9 milionów 380 tysięcy ton, co oznacza, że tyle mleka możemy skupić i przetworzyć. Warto jednak pamiętać, iż  całkowita produkcja mleka w Polsce w ubiegłym roku wyniosła 12 milionów ton, trzeba bowiem do kwoty mlecznej doliczyć skarmianie cieląt i spożycie mleka przez samych rolników i ich rodziny.
A jak jest w przemyśle mleczarskim? Dość powiedzieć, że ich liczbą dorównujemy liczbie zakładów w całych Niemczech. Tyle że tam mleczarnie produkują cztery razy więcej jak nasze.  Konsolidacja potrzebna jest więc jak zdrowie na które wpływ ma także spożycie mleka i jego przetworów. Niestety jego poziom mamy wciąż niezadowalający - wynosi raptem 245 litrów na osobę rocznie, gdy zalecane przez żywieniowców minimum to 300 litrów. W Skandynawii wynosi ono ponad 500 l, we Francji i w Niemczech – 400. Może w wyniku likwidacji kwot mlecznych i  konsolidacji co, miejmy nadzieję, spowoduje spadek cen a  polscy konsumenci częściej sięgać będą po jogurt, kefir, maślankę, czy smaczny kawałek białego sera.

POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę